Witam.

Mam problem i zagadke - w piatek pekla mi sprezyna w przednim lewym kole tzn jej fragment i nie bylo widac ze pekla dopiero kiedy znalazlem urwany fragment to sie kapnalem. Po wymianie calego amortyzatora razem ze sprezyna(towar ze szrotu). Dzisiaj po przejechaniu 400 km bez zarzutow kiedy skrecalem w prawo uslyszalem dziwny dzwiek, zgrzyt ...co to moze byc ....to cos zwiazane z tym amortyzatorem
kiedy jezdzilem na tej zbrakowanej sprezynie to tez slyszalem ten dzwiek i wtedy mi troszke samochod na lewo sciagalo...teraz jest ok ale ten dzwiek pozostal tylko troszke cichszy.....

do wymiany łozysko w górnym mocowaniu amortyzatora...

to jest to lozysko pod sruba ktora trzyma sprezyne

czy da sie z tym jezdzic

Tak to jest to łozysko które jest w poduszce i jest przykręcone główna nakrętka...
ze wszystkim da sie jeździć...tylko kwestia psucia sie przez to innych części współpracujących z tym łożyskiem...

tzn co masz na mysli, jakie ine czesci sie psuja
zeby wymienic to lozysko to musze sciagnac sprezyne a co za tym idzie musze miec jakis sciagacz do tego ......

aby wymienić to łożysko potrzebny ci będzie ściągacz do sprężyn...tylko jeszcze kwestia jakie masz górne mocowanie- małe czy tuże z metalowym kołniezęm, bo to jest ważne w celu dobrania łozyska...