witam, wracajac z podrozy do domu jakies 200metrow od domu zgaslo mi na zakrecie auto, cos ala wrazenie jakby z 2 zrobila sie 4 ... zjechalam na bok ulicy ale poczulam ze lewarek jest bardzo luzno, dla bezpieczenstwa nie odpalalam juz auta. Przypchalam go
po dopchaniu na podworko stwierdzilam ze slychac jak biegi wchodza, ale mam wrazenie jakby z czegos "spadlo"
w sumie czytalam te rozne tematy i natknelam sie na jakies "jabluszko" ze trzeba to wymienic...
co o tym sadzicie ?
oo znalazlam pewien filmik
http://www.youtube.com/watch?v=fSsf03e6Cyk
co prawda nie sciagalam meszka, ale no tez tak luzno mi chodzi ten lewarek.
wczesniej "wypadal" mi wsteczny, jak ruszalam to lewarek wskakiwal jakby na luz ale jak go przytrzymalam to "siedzial " w miejscu , nie wiem czy to ma z tym stycznosc ale sadze ze tak.
Wczesniej ten lewarek byl luzny ale teraz to lata jak zyd po pustym sklepie