Cześć wszystkim.
Ostatnio zupgrejdowałem mojego Golfa do Stage 2 (Unitronic) i jednocześnie zmodernizowałem sprzęgło do South Bend Stage 2 Endurance. Po odebraniu autka od mechanika, stwierdziłem, że to świetna okazja aby sprawdzić do czego jest zdolne Stage 2. Dociskałem każdy bieg do 5-6k obr/min aż do 4 biegu. Wszystko wydawało się super. Wbiłem na autostradę, w drodze powrotnej do domu i jak byłem na 6 biegu (tylko trochę przyspieszając w celu wyminięcia innego samochodu), RPMS mignęło z 3.2k do 5k na mniej niż sekundę, a następnie szybko zaczęło spadać.
Wróciłem do domu i okazało się istnieje możliwość, ze swoim głupim testowaniem zepsułem nowe sprzęgło. Mimo, że od tamtego czasu nie wykazało żadnych oznak ślizgania jestem dość zestresowany, że popełniłem straszny błąd. Czy to możliwe? Mogę jakoś sprawdzić czy faktycznie rozwaliłęm sprzęgło czy miałem więcej szczęścia niż rozumu?