Witam mam pewien problem z moim golfiaczem. Opisze temat od samego początku. Otóż kilka lat temu padła mi skrzynia tzn. wypadał wsteczny bieg i nadawała sie tylko do wymiany na drugą. Kupiłem drugą po regeneracji, oczywiście nowe sprzęgło i docisk LUK, uszczelniacz wału korbowego na silniku, olej do skrzynii i wszystko chodziło cacy przez jakieś 3 lata nic sie nie działo aż do pewnej chwili kiedy zaczęło ślizgać się sprzęgło. Wywnioskowałem że po takim czasie mogło sie zużyć i że to normalne. W kwietniu 2014 roku tuż po zimie kupiłem nowego LUKA postawiłem do mechanika i wymiana. Mechanik powiedział że po prostu się żużyło i doradził wymienić od razu ten uszczelniacz tak zrobiłem. Wymienili sprzęgło na nowe i uszczelniacz i wszystko było OK. W listopadzie problem wrócił znowu się ślizga. Prowadzę do tego samego mechanika, rozbiera i twierdzi że uszczelniacz wywaliło i trzeba nowy. Dodam że tarcza i docisk miały 7 miesięcy i nie było zmieniane na nowe tylko wyczyszczone i założone. Powiedział też że uszczelniacz wysadziło przez zatkaną odmę czyli odpowietrzenie oleju. Wyczyścili zalożyli i wszystko było jakiś czas dobrze. Kilka dni temu problem wraca i dalej pojawiają się ślizgi. Niby samochód ciągnie dobrze ma przyśpieszenie ale jak się jedzie 90km/h i daje gazu to rosną obroty i nie da rady szybciej pojechać. Po prostu męka. Teraz problem narasta bo ślizga sie coraz bardziej. Sprzęgło było sprawdzane na 3-cim biegu przy ruszaniu i zaciągnietym ręcznym i nie dusiło sie tylko chciało ruszać, delikatnie sie przypaliło. Nie wiem w czym tkwi problem. Wszystko było dobrze, jak pierwszy raz te mechaniczki nie zajrzeli mi do sprzęgła auto chodziło 3 lata na sprzęgle. Teraz muszę zaprowadzić do drugich mechaników, rozbiorą i ocenią co się stało.

Poszukaj przyczyny z drugiej strony, przechodziłęm przez to samo, 3 komplety sprzęgieł.
Pierwsze przyczyna faktycznie - uszczelniacz wału korbowego.
Ale po pół roku to samo, wymiana, nawet nie miesiac znowu to samo - ślizgi.

Winnym okazała sie skrzynia, pręt który wychodzi ze skrzyni który dociska talerzyk do wysprzęglania był cały z oleju, całe uszczelnienie ze skrzyni mi poszło i skrzynia zalewała sprzęgło przez wysprzęglik.

Zdiagnozuj skrzynię, nie ma mozliwosci zeby tyle razy padały uszczelniacze wału.

No właśnie mówiłem im żeby od razu wywalili uszczelniacz ze skrzynii i zmienili na nowy to on powiedział że na skrzynii od środka było trochę mokro i powiedział że to się rozchlapało od strony silnika to sobie wytarł szmatką i już. Teraz zaglądam na ten korek na górze skrzyni od ustawiania rozrządu i fakt widać tam trochę oleju jakby się pokazało. Tak myślałem że nie możliwe jest że przedostał się on od strony silnika aż na skrzynię.

pawel90 napisał(a):No właśnie mówiłem im żeby od razu wywalili uszczelniacz ze skrzynii i zmienili na nowy to on powiedział że na skrzynii od środka było trochę mokro i powiedział że to się rozchlapało od strony silnika to sobie wytarł szmatką i już. Teraz zaglądam na ten korek na górze skrzyni od ustawiania rozrządu i fakt widać tam trochę oleju jakby się pokazało. Tak myślałem że nie możliwe jest że przedostał się on od strony silnika aż na skrzynię.

Raczej nie.
Po tylu wymianach obstawiam juz tylko skrzynię, sam miałem taki przypadek więc jest to w 100% możliwe.

a jeśli chodzi o uszczelnienie to jest to tylko ten uszczelniacz tego wałka w obudowie ?

pawel90 napisał(a):a jeśli chodzi o uszczelnienie to jest to tylko ten uszczelniacz tego wałka w obudowie ?

Prawdopodobnie tak, ja tego nie robiłem bo przerabiałem układ napędowy pod skrzynie z TDi.

Musiałby się zajać tym ktoś obeznany w skrzyniach, nie wiem czy trzeba ją rozbierać czy nie teraz.

A czy możliwe jest że trochę też przeszkadza linka z samoregulatorem bo podejrzewam że u mnie siedzi od nowu nie wymieniana ? Jak podnosiłem maskę i łapałem za cięgno z linka od sprzęgła na skrzynii i machałem to coś tam chrobocze delikatnie ale sprzęgło bierze gdzieś w połowie i chyba odbija też dobrze bo pedał wraca do samej góry?

pawel90 napisał(a):A czy możliwe jest że trochę też przeszkadza linka z samoregulatorem bo podejrzewam że u mnie siedzi od nowu nie wymieniana ? Jak podnosiłem maskę i łapałem za cięgno z linka od sprzęgła na skrzynii i machałem to coś tam chrobocze delikatnie ale sprzęgło bierze gdzieś w połowie i chyba odbija też dobrze bo pedał wraca do samej góry?

"machałem", "chrobocze" ?

Co masz na mysli ?

Bo jak ta cała dźwignia podnosi się lekko do góry to w porzadku, a te chrobotanie jest spowodowane tym, ze wałek wysprzęglający dolega do talerzyka, a przy włączonym silniku powstaje tarcie i "chroboczenie" (o ile o tym mowa)

Zgaś auto i zrób to samo, jeżeli tego nie ma to nie ma sie cyzm przejmowac. Po prostu pręt wysprzęglający dociska do talerzyka i powstaje hałas

może też chrobotać od łożyska oporowego bo u mnie w obydwu skrzyniach chrobotają