Witam was moi mili dziś przytrafiła mi się niemiła przygoda, miałem bardzo ciężką podróż 2 godziny w korku z powodu wypadku jazda chyba przez godzinę na 1 lub 2 biegu, co chwile stawanie następnie, kiedy korek się rozładował słyszałem wydawało mi się nie groźny świst, kiedy dodawałem gazu jakby łożyska jakiegoś które się rozwala . Kiedy podróż dobiegała końca zauważyłem ze nie mogę wbić 3 biegu następnie każdy bieg wchodził z oporem tak jakby go nie było przez momenty. Kiedy odwiozłem do domu kumpla, kiedy wbiłem wsteczny auto zaczęło się ślizgać i szarpać wtedy wiedziałem, że jest już bardzo źle. Następnie wbiłem jedynkę i skrzynia biegów się zablokowała!! Wyłączyłem silnik odczekałem parę sekund żeby się uspokoić udało się bieg wylazł!! Odpaliłem i udało mi się wbić jedynkę i ruszyć. Następnie udało mi się wbijać kolejne biegi, ale czułem, że te biegi są wbijane nie naturalnie sprzęgło również nie było naturalne raz miękkie raz sztywne. Podczas jazdy wyczuwało się dziwny dźwięk tak, jaki wydostaje się na biegu wstecznym! Mimo ze jechałem na trójce. Dojechałem jakoś do domu zaparkowałem auto. Wypakowałem się z auta chwile poczekałem i na wyłączonym silniku próbowałem wrzucać biegi wchodziły jak w masełko. Nie próbowałem odpalać auta jutro to zrobię. W we wtorek jadę do mechanika jednak już teraz was pytam, co to mogło być? I czy wpływ na to mógł mieć korek, w którym jechałem. Pozdrawiam