Witam serdecznie wszystkich!
Jestem nowy na forum, rozejrzałem się ale nie znalazłem odpowiedzi na mój problem.
Od półtorej miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem Golfiny III GL Variant, z silnikiem 1.9TDI z 1995r. Jestem pasjonatem, miłośnikiem, fanatykiem czy jakby mnie tu nie nazwać muzyki wszelkiej maści. I ten temat chcę poruszyć.
Zacząłem od badań dot. jakości sprzętu fabrycznie montowanego w tym modelu. Dowiedziałem się, że w Golfach wkładano głośniki firm Isophon jak i Nokia. Po oględzinach mojego systemu stwierdzam, że mam coś "innego". Otóż zarówno w podszybiu jak i przednich drzwiach siedzą głośniki firmy Votex, o których pierwsze słyszę. Sieć mówi, że to firma specjalizująca się w "tuningowaniu" seryjnym VW. Ja znalazłem tylko podwiedszaną półkę do Golfa II i to, że produkują też zamki i alarmy samochodowe. Ale dość o firmie. Zamieszczam zdjęcia woofera. Tweeter z wyglądu przypomina domową kopułkę, jest. uzbrojony w kondensator. Jeśli chodzi o brzmienie, to scena, stereofonia, jakość wysokich i średnich tonów mi odpowiada (być może po prostu nie słyszałem lepszych). Zastrzeżenia mam tutaj do basu. Dopiero po korekcie na radiu słychać, że w reggae rzeczywiście jest gitara rytmiczna. Krótko mówiąc basu jest zbyt mało, a już napewno przy włączonym silniku.
Naczytałem się o wygłuszaniu drzwi, że czego to ono nie daje. Już chciałem zamawiać maty, ale pomyślałem, co zrobię gdy będę potrzebował naprawdę kopa i zejścia? Po żadnych 165mm nie ma się co spodziewać basu schodzącego poniżej 40Hz. Dodatkowo wygłuszanie to pracochłonna robota, a ja czasu mam trochę przymaławo.
Tutaj urodziło mi się drugie dziecko - subwoofer. Kupiłbym coś Tonsilowskiego, bo bas z nich się wydobywający jest bardzo przyjemny, skrzynię policzę i zrobię sam. Całość grałaby pod radiem Alpine CDA-9856, sub puszczony przez wzmacniacz. Dodatkowo myślałem nad stworzeniem szczelnych komór w drzwiach dla wooferów, żeby wspomóc ich kick-bas.
Pytam, bo pewnie niejeden z Was się z tym babrał i ma większe pojęcie o tym niż ja.
PS. Dzięki, że doczytałeś aż do tego miejsca
Pozdrawiam.