Witam, mialem w szafie 2 głośniki samochodowe Pioneer TS-E2090, kiedyś były one przerobione i zamiast +/- szedl JACK sluchawkowy ( bolec) . Szarpnalem się zeby je podlączyc do autka. Przy podlączeniu jacka głośnik grał , cicho bo cicho ale grał , bass też był do usłyszenia.
Odciąłem Jacki , sprawdzilem który to +/- i poszedlem do auta. Podłączylem pod wzmacniacz , przy czym bylo zero reakcji podgłosnilem muzyke i nic, cisza. Oby 2 głośniki tak samo.
Wziąlem do domku podłączylem spowrotem JACKi i puściłem muzyke, grają o wiele ciszej i bassy nie sa słyszane.
Czy zostały spalone ? Może źle coś podłączylem? Da rade coś z nimi zrobić czy tylko do kosza?