Słuchajcie mam do was pytanie, czy moge wziac za golfa 3 rocznik 92 -tysiac złotych ?? Samochód wiadomo to skarbonka ale mam wrazenie ze kupcy traktuja kobiety jak idiotki... Jezdze tym golfem 3 lata, w przeciagu roku wymieniłam:
-wydech caly nowy wiec sie nie przepali tak szybko
-progi i podłoga była łatana jak była gdzies juz słaba
- sprzegło zmianialam w listopadzie nowe z robocizna dalam 800 zł
- pod maska jest nowe; okablowanie + swiece, cewka zapłonowa, akumulator ma kilka miesiecy,kopułka, palec , wszystkie filtry, komputer od gazu, , oleje w skrzyni biegow w silniku i wspomaganiu,
- amortyzatory tylne wymienione 4 tyg temu
- klapa tylna wymieniona wiec nie jest pognita jak to w standardzie
- nowe szczeki hamulcowe wymienione w styczniu oraz klocki hamulcowe
- pasek rozrzadu gdzie wiadomo ze robocizna jest w cenie
Samochod ma przeglad jedynie butla stracila waznosc i trzeba ja koncem lipca wymienic
a wpadaja mi lepki i mowia ze daja 800 zł i biora go na moich alusach za ktore ludzie mi proponuja od 500 do 700 zł nie wspomne ze samochod ma wyposazenie standardowe lewarki klucze do kol kolo zapasowe radio, auto sprzedaje na stalowkach
moze wizualnie nie widac inwestycji w samochod a byla nie mala bo ok 3000 zł wyszla, jednak czy ludzie udaja takich nieswiadomych czy to ja mam za brdzo wygórowane wymagania ? nie bardzo wiem jak dodac tu zdjecie ale podam link ogloszenia na ktorym widac golfika
http://olx.pl/oferta/golf-3-CID5-ID9BP3Z.html tak szczeze moge 1000 wziac ??