Mój GTI 16v ABF gaśnie tylko na LPG: przy redukcji biegów oraz zapada się po szybkim, lekkim uderzeniu w pedał gazu i wtedy też gaśnie. Instalacja LPG to sekwencja BRC. Podczas długiego wysprzęglania- ok 3s silnik raczej nie gaśnie. Sprzęgło się kończy, ale to raczej nic nie wnosi.
Na wolnych obrotach na LPG w spalinach było 0,6% CO, czyli 2 razy za dużo, na benzynie poniżej 0,3 , czyli w normie. Raz była robiona regulacja podczas jazdy z laptopem na kolanach i problem ustał na jakieś 6 godzin. Auto było odpalane kilka razy przez ten czas i silnik zdążył wytracić temperaturę. Tu była zubażana mieszanka oraz korekty mapy.
Zauważyłem, że gdy dmuchnę w przewody podciśnieniowe w dolot to w "krytycznych" sytuacjach silnik nie gaśnie. Był czyszczony regulator wolnych obrotów (mocno brudny), zrobiona mapa, rozłączenie akumulatora. Teraz silnik przez 3h jazdy w mieście zgasnął tylko 3 razy i to był spory sukces. Pod wieczór znów ten sam problem.
Podejrzewam, że adaptacja wszystko psuje, bądź regulator wolnych obrotów znowu się usyfił od brudu w przewodzie. Jeszcze myślę o wymianie komputera, sprawdzeniu okablowania.
Cały zapłon nowy, reduktor nowy, filtry nowe.
Na benzynie nie ma tego problemu. Będę dzwonił o gazownika, który mi to ostatnio regulował. Już się z tym gazem upier*oliłem tyle, że szok, a wszystko zawsze wraca do punktu wyjścia.