Wita wszystkich. W skrócie powiem, że auto zostało całe obczajone - od świec, po pompe, filtry, itp. Wychodzi na to, ze wszystko jest ok, jednak nie z moim autem. Auto posiada instalacje LPG drugiej generacji. Odkad sie zrobilo chlodno nagle auto zaczelo sie psuc. Wymienilam pompe, swiece, filtry, odlaczylam czujnik, itp lecz z autem dzieje sie wciaz to samo. Auto odpala jak ma humor. Raz odpala od strzalu, innym razemw ogole nie odpali, tak jakby nie mialo czym. A teraz ciekawostka - auto odpalane codziennie na benzynie, zawsze odpalalo od strzala, ale kiedy juz wrzucilam na wyzsze obroty i jezdzil na LPG to nastepnego dnia juz go nie odpalilam. Zauwazylam to juz od dwoch miesiecy. teraz jezdze na samej benie i auto ani nie muli, ani nie dlawi sie gdy chce odpalic, po prostu chodzi jak zegarek. Teoretycznie auto nawet z instalacja LPG odpalane jest wpierw na benzynie, wiec takiego problemu nie powinnam miec, ale jazde koncze na LPG bo gasze go na nim. Mechanik sprawdzil wszystko i nic nie pomoglo. Czy ktos mial podobny problem, albo zna sie na gazie i moze to miec faktycznie powiazanie? Jestem wkur.... i chce sprzedac auto, ale moze to jest mala usterka o ktorej nieliczni wiedza i da rade uratowac i naprawic mojego golfika.
Prosze o pomoc!!!!