prezesik25 ...Poprostu dostawał ciepłe powietrze, a jak wiadomo ciepłe powietrze jest rzadsze i uboższe w tlen stąd uboższa dawka i silnik się mulił.
Bredzisz
Ciepłe powietrze jest rzadsze, ale nie "uboższe" w tlen. Chodzi o to że ciepłe powietrze ma większą objętość i mniej go wejdzie w tą samą przestrzeń niż zimnego.
Jeżeli zrobiło się mniej jednostek powietrza do tej samej ilości paliwa, to jest to mieszanka bogatsza !
Na tej samej zasadzie polega ssanie. W gaźnikach przysłaniane było dojście powietrza, żeby było go mniej w stosunku do tej samej ilości podawanego paliwa. Wtedy robiła się bogata mieszanka.
Dla tego też gazownicy jak nie mogą poradzić sobie z gaśnięciem na wolnych obrotach, to zakrywają część dolotu powietrza w puszcze filtra.
WSZ, ta przeźroczysta rurka przy filtrze powietrza jest od pochłaniacza oparów paliwa. jest to filtr węglowy znajdujący się w nadkolu. Do niego podłączone jest odpowietrzenie zbiornika i idzie to przez zawór, który otwiera się co jakiś czas i silnik z tego filtra zaciąga opary pawia, które ten filtr wiąże w sobie. Ot taka ekologia w tamtych czasach.
Lepiej tego nie zatykać, bo może być problem z odpowietrzeniem zbiornika.
Lepiej zdjąć wąż z tego elektrozaworu przy nadkolu i zatkać co najważniejsze od strony silnika ( wchodzić on powinien w kolektor, albo w przepustnicę ( w 2E w przepustnice od dołu wchodzi ). Radze to zatkać porządnie. Od strony zaworu może to zostać nie zatkane. Nie będzie miało to wpływu na pracę silnika. Jedynie może zalatywać lekko paliwem.
Czujnik temp. nie powinien mieć nic do gazu. Jedynie co to do ssania, które to tak samo chodzi na Pb i LPG.
Sonda ma wpływ na gaz II gen. bo to z sondy brana jest informacja o tym ile silnik krokowy ( atuator ) ma się otworzyć i ile gazu wpuścić.
Brak mocy zaraz po redukcji i wciśnięciu gazu, może wskazywać na sonde ( sam tak miałem ). Chodzi o to że sonda pracowała prawi OK, ale była mulasta. Wymiana sondy na zamiennik NGK i chodziło. Obecnie mam zamontowany BLOS i od tego momentu problemów żadnych nie ma
Na gazie mam Peugeota. Golf chodzi na Pb
Na paliwie za taki stan rzeczy ( mulenie po wciśnięciu gwałtownie gazu ) często odpowiadają przewody zapłonowe. Dwa miesiące temu z takim objawem miałem 1,4. Szybkie sprawdzenie przewodów i "dyskoteka", a więc do wymiany. Po wymianie problem zniknął. Natomiast na gazie raczej by zaczął strzelać jak by były to przewody.
Gdzieś na wcześniejszej stronie było, że golfik palił 8L LPG. Mogę się założyć, że chodził na ubogiej mieszane w pewnym zakresie obrotów 2500-3000rpm. w górę. Nie jest to dobre dla silnika. Nie mówiąc już o spalaniu stukowym ubogiej mieszanki.
Lepiej, żeby auto paliło 1L gazu więcej, niż ma mieć ubogo.
Jak już komuś się znudzi batalia z LPG i wrzuci śrubę ( register ), to napisze sposób regulacji.
Potrzebne są dwie osoby.
1. Jedna wsiada i wkręca silnik na 3000rpm. Do takiej prędkości obrotowej się zazwyczaj jeździ, dla tego ustawia się na tych obrotach. Poniżej tych obrotów powinno być lekko bogato, powyżej może być lekko ubogo, ale rzadziej się jeździ na wyższych obrotach, albo tylko chwilowo ( wyprzedzanie itp. )
2. Druga osoba wkręca śrubę do momentu, aż silnik zaczyna sam schodzić z obrotów ( o ile komuś kto trzyma gaz nie lata noga
)
4. Od tego momentu odkręcamy o jeden pełny obrót śrubę i tyle.
Najlepiej było by to ustawić na analizatorze spalin, wtedy wyjdzie czy jest za bogato itp. i można dokonać drobnej korekty, ale gaziarz rzadko ostawiają na analizator.