Witam. opisze krótko co się dzieje a kto się troszkę zna to niech mi powie czy dobrze mysle:
od jakiegos czasu po odpaleniu silnika zanim sie nagrzeje obroty od 2500/min spadaja mi wolno, nieraz sie zawieszają na chwile na 1800, 2000. jesli silnik już złapie 90 stopni wszystko wraca do normy, obroty nie zawieszają sie i spadają szybko do ok 850. Oprócz tego wzrosło mi spalanie LPG do ok 15 litrów. Po odpięciu aku i zresetowaniu kompa wszystko wróciło do normy do momentu ostygnięcia silnika i ponownego uruchomienia. Silnik grzeje sie w normalnym tempie do 90 stopni, nie stracił mocy i nic innego sie nie dzieje.
Wg mnie padł czujnik temperatury, troszkę poszperałem na forum i czy czujnik temperatury w krućcu wodnym to to samo co czujnik temperatury płynu chłodzącego czy to jakiś osobny czujnik?
i jaki on ma kolor w AEA?.
z góry dzięi za odpowiedzi
pozdrowionka