Witam serdecznie.
Silnik: 1,8 GT + LPG
Przebieg: ok 382 tys.
Rocznik: 1995
W ostatnim czasie auto po mocnym remoncie. Cała instalacja elektryczna wymieniona. Silnik sprawdzony przez mechanika i wymienione zostało wszystko co uznał za potrzebne.
Mój Golf aktualnie stoi i nie odpala a wszystko zaczęło się tak...
Jadąc dość długą trasę po około 300km poczułem ze samochód na 5 biegu sam ciągnie, przyśpiesza. Po wciśnięciu sprzęgła dostał kosmicznych obrotów (ok 4,5-5 tys). Zatrzymałem się z przekonaniem ze linka od gazu się zaciela w korpusie albo przynajmniej coś w tym stylu. Jednak z linka, przepustnica, krokowym wszystko ok. Odpaliłem ponownie auto - wszystko ok. I to już było dziwne bo tak naprawdę niczego nie ruszyłem co mogło naprawić sprawę. Po dojechaniu do miasta zauważyłem, że na jałowym ma zbyt wysokie obroty - 1200. Na drugi dzień sytuacja na jałowym miała się zupełnie inaczej - miał ich zbyt mało i przygasał. Podczas jazdy potrafił się zawiesi na 2 tys i tak trzymać albo po wciśnięciu sprzęgła obroty same z siebie rosły do 2-2,5 tys. Bywało tez tak ze wszystko było ok bez żadnych problemow. Bardzo kapryśnie. Po 3-4 dniach (jeździłem nie więcej niż kilka km dziennie) samochód po odpaleniu miał bardzo niskie obroty i zgasł. Za drugim razem przygazowałem żeby przeparkowac. Zgasiłem i od tej pory Golf już nie chce odpalić ponownie. Nie reaguje zarówno na gazie jak i na benzynie a cały wyżej opisany problem występuje niezależnie od paliwa na jakim jeżdżę.
Na pewno czeka mnie odwiedzenie komputera, jednak póki co z braku czasu auto stoi pod domem i nie daje mi spokoju ten fakt. Ktoś z Was spotkał się z podobnym przypadkiem? Czytałem podobne tematy na forum jednak żaden nie mówi dokładnie o tym co spotkało moje auto.