Witam. Problem pojawił się w sobote wieczorem. Najpierw auto gasło mi gdy wrzucałem na luz i spadały obroty (to chyba wina przepustnicy ale nie znam sie). Zajechałem na impreze, i nadchodzi czas powrotu do domu, postanowiłem nagrzać w aucie zanim przyjdzie reszta znajomych którzy byli ze mną, odpalam auto, chodziło, lecz nie wiem czy delikatnie nie przerywało, bo wydawało mi się jakby nim delikatnie szarpało, aż nagle zgasło (po 2-3 minutach). Próbuje odpalić a tu nic, zero znaku życia, rozrusznik kręci a silnik zachowywał sie jakby nie dostawał paliwa, nawet nie chwytał. Oczywiście holowanie do domu, na drugi dzień sprawdzam co i jak.. Pod kabel WN wychodzący z cewki podpiąłem świece, przystawiam do bloku silnika, i iskry nie ma. Jakie mogą być tego powody?Jestem zielony jeżeli chodzi o jakąkolwiek naprawe samochodu. Więc prosił bym o szczegółowe wyjaśnienie, oczywiscie jeśli ktoś był by tak miły