Witam, mam taki problem. Odpale samochod zapala sie kontrolka oleju i po jakis 10sekundach gasnie. Pozniej jest z nia spokoj. Po przejechaniu jakis 10km lub dluzszym postoju (jakis czas po tym jak nabierze 90°C) zapala sie kontrolka jak samochod jest na 600 obrotach. Jak tylko troszke wskoczy na obrotach kontrolka gasnie. Jak jest 600 obrotow zapala sie. Na zimnym silniku bagnet oleju pokazuje 3/4 skali miedzy mini a max. Czy mam sie przejmowac czy raczej na spokojnie poczekac i pogrzebac jak bedzie cieplo? Moze tak powiedzcie mi czy jakby faktycznie oleju brakowalo tak masakrycznie to kontrolka zapali sie tylko na 600 obrotach czy bedzie caly czas sie palic?
Pozdrawiam