Witam...streszcze po krotce cała moja historie z 2E i LPG Otorz..2,5 roku kupiłem MK3 z takim silnikiem zagazowanym.. i na poczatku pieknie.. 11-12 litrow.. bajka.. jezdziłem prawie za darmo.. z biegiem czasu.. to spalanie wzrosło do 15-16... tez nie byla to dla mnie jakas tragedia.. ale wydazyl sie wypadek i autko poszlo na czesci...ale gaz ocalał. Kupiłem kolejnego MK3 (2E) prosto z niemcowni.. ale jak to bidny polak przełozyłem gaz z czerwonego (w warsztacie gazowniczym ) i tak.. jezdze juz 3 miesiace i co tankowanie to bardziej mi sie oczy otwieraja i szczena opada. Ci gazwonicy co mi autko uzbrajali w LPG... twierdza ze wedlugo Kompa i analizatora jest wszystko OK. POjechałem wiec do innego warsztatu..zeby ktos to obejrzal i ta sama wersja.."Panie tu jest wszystko OK.. idealne parametry". TU pojawia sie moja prosba.. czy ktos ma pojecia skad moze sie brac takie spalanie... dodam ze nie mam ciezkiej nogi.. bo az sie boje ile by palił jakbym go deptał na kazdym kroku. Pzdr.

To można napisać krótko: albo masz wyciek gazu gdzieś na łączeniach - zwłaszcza że to przekładka (może przy butli z tyłu) albo ustawienie instalki jest maksymalnie spartolone. Czy to jest druga generacja z komputerkiem?
Moje 2E pali przeciętnie 10-11 l, w trasie 8-9 i do tego trzeba dążyć.

Powiem Ci kolego..ze tez mi przez mysl przeszło..ze moze gdzies sobie ucieka gaz. ale nie czuje nigdzie. A co do ustawien..to autko.. jezdzi..oczywiscie szału nie ma.. ale sie toczy.. a pod analizatorem wskazania sa prawidłowe. Sam nie wiem co dalej robic..bo na chwile obecna to jazda na LPG wychodzi mi tak samo jakbym jedził na PB przy spalaniu 10l A co do instalacji to jest to 2 gen. z kompem. Probowałem juz wywalic silniczek krokowy i wstawiłem srube..ale niestety przy niskich temp. musiałbym przy kazdym odpaleniu pokrecicu sruba...a na ciepłym silniku znow zrobic koretke.. wiec wrociłem do silniczka krokowego. Nadmienie ze podmieniłem sonda i czujnik temp. na inny...i to samo

a pod analizatorem

pod analizatorem spalin w rurze wydechowej ci ustawiali gaz? I pewnie jeszcze masz katalizator, a on może dopalić sporo nadmiaru niedopalonego gazu więc takie ustawianie nie jest ustawianiem.
Opcje dla ciebie:
1.jedź do takich co się znają, podłączą instalację pod komputer, ocenią działanie lambdy. ustawienia kroków silniczka itd
2. kup sobie interfejs do gazu jeśli dorwiesz palmtopa sam sobie ustawisz, porad na necie od metra
3. Póki co zmierz napięcie na kablu sygnałowym sondy podczas pracy na gazie. Założę się że "stoi" na 0,8-1V co będzie oznaczało znacznie przebogaconą mieszankę.
Zajrzyj pod filtr powietrza czy nie zablokowali klapki dolotu na ciepłe, jeśli tak, uwolnij ją.

Dokładnie... ustawiali pod analizatorem w rurze... i mam kata.
- Co to takich co sie znaja.. to koncza mi sie pomysły Bo ponoc Ci sa jedymi z lepszych w okolicy
- Co do interfejsu.. to moze zainwestuje bo mam Lapka.. wiec postaram sie opanowac temat
- Jesli chodzi o sonde..to włozyłem sonde z mojego poprzedniego golfa.. na ktorej palił +/- 15 l gazu.. ale przemierze ja dla swietego spokoju BO ta ktora wymontowałem niby była dobra.. jeszcze chyba oryginał bo pisało na niej BOSCH i był znaczek VW AUDI
- a co do klapki pod filtrem to sprawdze ...
Thx. za pomoc bo widze ze nie wiele osob chyba siedzi w temacie pzdr.

kaspelek, nie ty pierwszy masz problem ze znalezieniem dobrych gazowników. Masz po prostu cholernie przebogaconą mieszankę, to wtedy sonda nie bedzie działać, zawsze stoi na 1V.
Musisz gazownikowi zadać konkretną robotę: proszę podłączyć do interfejsu komputerek i ustawić gaz, chyba że masz jakiś starszy kompterek typu STAG-2L, to wtedy bez laptopa.
A do pomiaru i ustawiania na podstawie składu spalin jest rurka, zaślepiona niebieskim korkiem koło wtrysku, tam mierząc można to zrobić dość dobrze: odłączyć sondę od komputerka lpg i na gazie postarać się o CO rzędu 1%, na wolnych, wtedy powinno być już w miarę ok, ale to zgrubna metoda.

Na dzien dzisiejszy sprawa wyglada tak:
- klapka w obudowie filtra nie jest zablokowana
- sonda jest OK.. podjechałem do mechanika ( nie mylic z gazownikiem)
i poprosiłem zeby mi przemierzył.. wpiał sie miernikiem.. i widziałem ze wartosc zmienia sie.. tak jak powinna.. nie stoi w jedym miejscu
- Wrzuciłęm znow srube.. mechanik..na oko i ucho pokrecił reduktorem.. i sruba.. (nei bardzo jestem przekonany do takich regulacji..)

Co do gazu to mam bingo M.. a juz sie spotkałem z opinia ze to sie ni ..ch.,.. nie nadaje do 2E

zobaczymy co bedize dalej... jak bede miał przypływ pieniazkow..to powalcze juz za pomoca gazownikow.
pablomed, Powiedz mi kolego jeszcze.. czy np. mogła pasc przepływka bo kilka strzałow sie zdazyło.. i moze stad te problemy...ale generalnie nie widze jakis oznak tego.