Witajcie,
nie zawracałbym Wam głowy, gdyby sytuacja była prosta, ale nie jest.
Ogólnie Golf wydawałoby się pracuje równo. Jednak do czasu. Po nagrzaniu się, czyli jakiś 15 minutach jazdy, zaczyna niemiłosiernie rzucać, zarówno na LPG jak i benzynie. Nie jest to praca na 3 gary, to są półsekundowe utraty świadomości.
W przeciągu ost. 3 m-cy wymieniane były:
- kopułka, palec,
- świece na NGK,
- kable WN na beru,
- cewka na beru,
- rozdzielacz gazu.
W czym Waszym zdaniem może tkwić problem?
Golf 3, 1.6, AEE LPG + benzyna.