wszystko było ok. pewnego dnia nieodpalił. Próbowałem grzać przewody a nawet założyłem stare to samo. ogrzałęm cewke, na której na uzwojeniu wtórnym jest 4,7 kOma a powinno być 3- 4 kOm ale dziwne bo iskra jest. za rozdzielaczem także jest iskra. Grzałem mu powietrze w filtrze powietrza ale także nic nie dało. Kiedyś raz nieodpalił były identyczne objawy ale nagrzane powietrze w filtrze pomogło. Rozebrałem rozdzielacz. niby wszystko ok nie ma jakichś niepokojących przebarwień czy coś w sensie upalenia. wywaliłem taki plasticzek z pod palca bo jakiś był lekko poturbowany na zewnętrznych krawędziach. Czy on jest potrzebny? Benzyna jest dolałem nawet dla pewności. Popke paliwa słychać po załączeniu zapłonu i po puszczeniu startu. Na gazie to samo. Z gardzieli nad wtryskiem (po zdjęciu rury i filtra pojawia sie dym to chyba nie spalone paliwo wydaje mi się. Obserwuję także obrotomierz podczas kręcenia. Dochodzi do 100 obrotów jakby tam jakieś spalanie było ale nie zawsze. Gdy wskakuje na 100 obr słychać jakby chciał załapać i delikatny strzał po czym można zauważyć także dym z gardzieli. Co wy o tym sądzicie?
da się zczytać kod błędu za pomocą miernika diody, żarówki w jakiś sposób czy tylko vag?