Witam ponownie.
Otóż tym razem problem który napotkałem wygląda tak.
Byłem z wizytą u mechanika który wymienił mi kilka bebechów w silniku, mianowicie kopułkę i świece i jedną część która kształtem przypomina paluch z jakimś metalowym stykiem pod spodem.
Gdy odbierałem auto powiedział mi, że trzeba będzie jechać do gazownika by ten wyregulował dawkę gazu bo trochę szarpie na wolnych i podczas jazdy. Problem w tym, że nie tylko na LPG szarpie bo dzieje się też tak na benzynie ale tylko na rozgrzanym silniku bo na zimnym chodzi normalnie. I tu pojawia się pytanie, czy wyregulowanie dawek wystarczy? Jakby tego było mało skopcił mi dzisiaj ok 5l benzyny na 50 km przejechanych.
Chciałbym poznać Waszą opinię.
Dziękuję.