Dzięki za zainteresowanie moim problemem, zrobiłem jak poradziłeś, przed odpaleniem zimnego silnika odłączyłem czujnik temp. uruchomił się bez problemu i nic, nadal to samo 200-300 obr i coraz niżej.
Natomiast rankiem przed powyższym eksperymentem zauważyłem jedną rzecz, otóż po uruchomieniu po nocy zimnego silnika miał obroty 800 przez jakieś 3 min, po tym czasie jakby się coś przełączyło (usłyszałem takie piknięcie, gdzieś z przodu) i w tym momencie obroty natychmiast spadły do 300 / 200 i juz tak zostały dopóki się konkretnie nie rozgrzał. Dziwna sprawa.
[ Dodano: 2010-02-23, 11:35 ]Aha i jeszcze dodam, bo pisałem, że tylko na PB, jednak dziś zauważyłem, że po przełączeniu na LPG tj. kiedy silnik miał temp. z 10 stopni (czyli jeszcze nie zbyt rozgrzany) objawy są takie same dopóki się w pełni nie rozgrzeje. Czekam na jakieś koncepcje.
[ Dodano: 2010-03-08, 14:47 ]Wymieniłem ten czujnik temperatury i problem z obrotami zniknął. Pojawił się natomiast inny. Nawet na rozgrzanym silniku na benzynie ja mu w gaz a on muli, jakbym hamował i z dużym opóźnieniem zaczyna się zbierać i tak na każdym biegu, a jadąc równym tempem przykładowo 80 km/h sobie dziwnie szarpie sam
. Nie spala chyba też odpowiedniej dawki bo przy przygazówce kopci czarnym dymem aż czuć benzynę. I co mu może być