Witam!!
Dzisiaj jechałem sobie spokojnie przez miasto a tu nagle coś szczeliło pod maska i autko zgasło zjechałem na pobocze bez włączania ponownie silnika . Okazało się ze pękł mi pasek klinowy wiec podcholowalem go do mechanika no i zostało mi tylko czekać na telefon ... Zadzwonił... Powiedział ze naprawa będzie kosztować 150 zł bo w rozrządzie jakieś śrubki wyleciały ... Od czego te śrubki mogą być czego wyleciały i czy nic sie nie będzie walić po takim czymś Jakby kros miał kiedyś taki problem albo orientuje się w tym proszę o pomoc co mam robić