Witam wszystkich Użytkowników Forum!
Mój Golf 3 1.8 AAM 1992 r. LPG + PB wyszedł pare dni temu z warsztatu. Robione było:
- sprzęgło (nowe)
- skrzynia biegów (używka)
- rozrząd
- pompa wodna
- przegub wewn. prawego koła
Gdy mechanik skończył wymieniać te rzeczy odebrałem auto, które mi się zagotowało pare kilometrów dalej. Mechanik stwierdził
że do wymiany uszczelka głowicy silnika. Wymienił, auto odebrałem ale pojawiły się dziwne objawy:
- auto zaczęło mulić
- na rozgrzanym silniku/upale ciężko odpala bądź nie odpala wcale. Wskakują niskie obroty (300-400 obr/min) samochodem szarpie i dopiero wskakuja po chwili obroty rzędu 750-1000 obr/min. Gdy nie chce odpalić to po stronie pasażera dochodzą jakieś odgłosy (??)
- podczas odpalania słychać dźwięk jakby szybkiego tarcia o siebie dwóch blach który trwa 5-7 s
- po dłuższej jeździe zza silnika unosi się delikatny dymek
wentylatory chodzą cały czas, praktycznie się nie wyłączają....
- przy skręcaniu po ruszeniu nie da rady wrzucić dwójki. Stojąc ze skręconymi kołami na zapalnonym i zgaszonym silniku nie ma takiego problemu.
Po wymianie uszczelki wywaliło płyn.
Mechanik twierdzi że po wymianie pompy wody po spuszczeniu płynów spłynął "syf" który uszczelniał już wcześniej uszkodzoną głowicę i że on jej nie popsuł i to nie jego wina i dlatego
teraz samochód mimo wymiany uszczelki się gotuje i wywala płyn....
Czy to możliwe??
Bardzo proszę o poradę w tej sprawie. Wpakowałem kupę kasy w naprawę auta a jest gorzej niż przed oddaniem do warsztatu
Łukasz