No niestety problem z obrotami przytrafił się również mi. Wszystko było ok do czasu jak wjechałem w dość głęboką kałużę na drodze. Dojechałem do domu około 1 km posiedziałem w samochodzie i chciałem jechać dalej a tu niespodzianka obroty na gazie mocno spadają samochód szarpał. Przełączyłem na PB i na biegu jałowym obroty podskoczyły mi do 2 tyś i też lekko szarpało. Zawróciłem podjechałem pod dom wyłączyłem go znowu zapaliłem i niby wszystko ok na BP a po około 30 sec chodzenia bez jazdy obroty powolutku same się podnoszą

. Może po wjechaniu w kałuże coś mi się zalało może przewody wysokiego napięcie albo jakiś inny czujnik. Zawsze musi się coś Zjeb**
Byłym właśnie przy samochodzie i odpiołem ten czujnik. Obroty na gazie i benzynie utrzymywały się w granicach 1000. Po podpięciu powoli rosnie i jest około 1500. Jak jechałem z odpiętm czujnikiem to silnik przerywał czy to normalne ? Niżej zdjęcie z odpietym czujnikiem możecie powiedziec jak on sie nazywa i do czego służy ?
http://imageshack.us/f/3/silnikl.jpg/
Ostatnio edytowano 1 kwi 2012, o 16:33 przez
pawloxd, łącznie edytowano 1 raz