Z zaworu idzie rurka gumowa zaznaczona na zielono w gumowy dolot, (tuż przed kolektorem) dziś mi strzeliło w tamtych okolicach i zaczęło się dymić właśnie z tego miejsca (kolor błękitny) a stało się to po tym jak wszystko zawaliłem taśmą izolacyjną, pytanie czy to kwestia za bogatej czy za ubogiej mieszanki? Skręciłem trochę gaz (na tej 'regulacji' pomiędzy parownikiem a filtrem powietrza) i różnicy brak, pytanie czy dobrze zrobiłem czy źle, pierwszy raz strzelił od kiedy go mam.
Ten przewodzik na dolocie okleiłem tylko dlatego że mi spalanie w MFA szaleje, od 50 do 90 litrów na 100 pokazuje a mnie takie coś wkurza, działało ok aż do dziś (kiedyś też świrowało ale czasami samo przestawało a czasami ruszałem tymi przewodami i było ok)
W celu przedstawienia problemu pożyczyłem zdjęcie z google image i pozaznaczałem

BTW to normalne że przewody od gazu idą w obudowę filtra, gdzieś obok przepływomierza a nie bliżej dolotu? Bo to pierwszy samochód jaki widzę z takim projektem
