Panowie po wymianie czujnika położenia wału samochód ma problemy z odpaleniem. Odpali i zgaśnie odpali i obroty strasznie niskie i gaśnie i za 3 lub 4 razem odpali i obroty trzymają się normalnie ale samochód nie ma mocy i muli go przy ruszaniu a powyżej 2 tysięcy obrotów już w miarę normalnie. Jak przełączę od razu na gaz to wszystko jest ok. Na benzynie jak ciepły też wszystko jest ok. Później jak go odpalam już to też odpala w miarę normalnie ale teraz przy niższych temperaturach nawet po 8 godzinnym postoju ma czasami takie same problemy. Możliwe że czujnik temperatury? I czy możliwe, że przez uszkodzony czujnik temperatury wzrasta spalanie? Silnik 1.6 AFT b+g 2 generacji.
napisałeś tak że należy wnioskowac że po wymianie się zepsuło, to opisz czemu wymieniałeś czujnik wału i co było wcześniej, oraz jaka instalacja gazowa, przynajmniej czy II generacja czy sekwencja
To jak kolega wyżej: sprawdź czujnik temperatury cieczy, omomierzem i jak trzeba to wymień opisy sprawdzania czyli normy oporów mierzonych między stykami 1 i 3 w czujniku w zalezności od temperatury sa na forum. Potem to chyba auto pod komputer jeśli nie pomoże.
na zimnym po odpięciu czujnika silnik powinien dobrze a przynajmniej lepiej palić, ECU wtedy przelewa silnik i na zimnym dawka paliwa powinna być ok. tylko wtedy spalanie wzrasta
Sarkazm - ponieważ strzelanie do idiotów jest wciąż nielegalne.