witam
na poczatku troche o golfie, przebieg okolo 360tys km, od 100tys na gazie. rok 1994, 1.6 ABU.
Problem zaczal sie ponad miesiac temu. Zaczelo sie od tego ze na benzynie, mial okolo 1400 obrotow, zamiast 800...na gazie bylo normalnie, pojechalem do mechank ktory powiedzial zeby posmigac na benzynie, zatankowalem V-powera, mechanik wlal buteleczke jakiegos badziewia do czyszczenia silnika i po jakis 200km zaczelo byc lepiej, wyjezdzilem 2 zbiorniki i wszystko wrocilo do normy, wiec zaczalem jezdzic na gazie, po 2/3 dniach problem powrocil ale gdy silnik mial wysokie obroty to smigalem troche na benzynie i wszystko bylo jakos tam ok. Nie trwalo to dlugo gdyz silnik miewal falowanie obrotow, tylko ze falowanie objawialo sie tym ze czasami obroty wzrosly do 1600 i i wracaly do normy, pozniej obroty z 800 na biegu jalowym byly 1000 a juz na koncu "zywota" samochod mial 1600-1800 ale obroty falowaly non stop, tak jaky ktos gazu dodawal. Na gazie obroty byly 800 ale silnik bardzo trzasl sie...
Zaprowadzilem samochod do mechanika, gdyz mialem wycieki pod glowica, do tego rozrzad itd. Mechanik zrobil mi cala gore, lacznie z planowaniem glowicy, do tego swiece, kopulka, przewody, czujnik temperatury, termostat, filtry itd.
Wczoraj odebralem silnik i okazalo sie ze:
-silnik na benzynie ma 1000 obrotow na biegu jalowym, nie ma sily, ciezkow wkreca sie na obroty na trasie, o dynamice mozna zapomniec i zapala sie lampka oleju...okazalo sie ze burak nie ustawil zaplonu i chyba czujnik oleju do wymiany wiec jestem z nim na piatek umowiony, chyba ze to cos innego.
-na gazie obroty sa ok ale silnik bardzo mocno trzesie sie, jak doda sie gazu schodzi z obrotow do 600 i prawie gasnie i wraca do 800...na trasie zero problemow jedzie jak powinien...pomijajac dynamike:-). z gazownikiem jestem umowiony na sobote.
Wczoraj wybralem sie w podroz. Na benzynie bylo prawie ok wiec przejechalem 300km na gazie i wszystkie problemy wrocily, sprawdzalem go w czasie jazdy i okazalo sie ze obroty na biegu jalowym wzrastaly stopniowo, na poczatku na jalowym bylo 1000, pozniej 1200, a na samym koncu bylo falowanie 1600-1800, jak to sie stalo to przejechalem 50km na benzynie gdyz tyle mi zostalo do celu, ale to nic nie dalo...dalej obroty falowaly. Dzisiaj rano poszedlem odpalic silnik i jak silnik byl zimny to obroty byly 1000, pozniej gdy temperatura rosla rosly i obroty, gdy silnik mial 70 stopni obroty byly 1400, ale jak dodalo sie gazu to obroty spadaly do 1200 i powoli zaczynaly obnizac sie ale po chwili wzrastaly do 1400 i tak zostawalo, jak silnik mial okolo 80 stopni to zaczelo sie falowanie 1600-1800, po dodaniu gazu spadaly do 1400 i wracaly do falowania...
Co stalo sie z moim silnikiem??? wiadomo ze przez gaz...ale co jest do wymiany???
Poszedlem dzis do samochodu zeby sprawdzic czy dalej tak chodzi silnik i co sie okazalo ze od 70 stopni ma 1080 obrotow... no ale dalej to nie 800... ...