Witam. Mam pytanko Z tego co czytam to regulacja powinna przebiegać albo przy użyciu analizatora spalin, albo przez podłączenie pod kompa, natomiast mój gazownik ma chyba tylko normalny miernik i wpina się do sondy i do aku i na podstawie napięć reguluje dawkę.
No i tu moje pytanie czy to jest dobry sposób bo jego regulacja jakoś nie przyniosła żadnego efektu spalanie dalej takie samo śr. 11-12 litrów czyli jak na 1.6 75km dość dużo zwłaszcza że staram się jeździć tak do 3000 obrotów i 100 max 110 km/h ale w sumie już się przyzwyczaiłem do takiego spalania
No a jeśli to jest jednak jakiś tam sposób regulacji to czy ktoś mógł by mi powiedzieć dokładnie jak to trzeba zrobić, jakie wartości ma pokazywać i spróbował bym sobie ustawić to sam w domku na spokojnie a nie tak jak oni na akord..

Kolego o tym są setki tematów, najpierw się dowiedz jaką masz instalację, przynajmniej która generacja. W każdym razie zapewne słusznie myślisz że gazownik nie ma sprzętu lub nie umie. Tym sposobem można najwyżej instalację I generacji ustawić, do instalacji II generacji i wyższych na ogół trzeba mieć interfejs i laptopa. Chociaż nie zawsze, niektóre instalacje dobrze udaje się ustawić na zasadzie samonauki.

instalacja jest pierwszej generacji bo nie ma Attuatora gaz z reduktora idzie prosto na wtrysk, a regulacja śrubą czyli z tego co wiem tak wygląda gen. pierwsza

skoro masz I gen to masz regulacje na analizatorze spalin nie podpina się pod komputer możesz przykręcić trochę śrubę i sprawdzić czy mniej będzie palił zbiera się jakoś czy jest zamulony?? bo być może masz tak jak ja miałem na początku że reduktor był za bardzo skręcony musiałem go cisnąć i choć zmieniałem biegi do 3 tys to palił mi nawet 14l i był słaby

już go regulowałem sam troszkę mniejsza dawka niż ustawili mi ci gazownicy i reduktor też ustawiłem. wszystko tak żeby nie był zamulony bo za mała dawka to też nie dobrze..
nie wiem ten samochód jest jakiś uparty bo żadna opcja regulacji nie przynosi prawie żadnego efektu a ojcu (astra g 1.6 8v) i wujowi (golf mk2 z takim silniczkiem jak mój 1.6 75km) ustawiałem sam na podstawie prób i błędów tak jak u mnie i teraz więcej niż 9-10 więcej nie weźmie a wujek ma naprawdę ciężką nogę..
zmieniłem już reduktor, co prawda na używkę ale sprawdzoną bo z auta którym tato jeździł i tam było wszytko git 1.6 16v 95km i palił do końca 8-9 litrów jak się w miarę spokojnie jeździło. wymieniałem kable zapłonowe, czyściłem kopułkę i palec, wymieniłem filtry i jeszcze kilka rzeczy.
w środę jeszcze wymieniłem czujnik temperatury cieczy chłodzącej i uszczelniłem na razie sylikonem podstawę tą gumowo-metalowa pod wtryskiem bo chyba lewe powietrze łapał i teraz chodzi równiej i ładnie z obrotów schodzi bo przedtem czasami nie chciał i zatrzymywał się raz na 1100, raz na 1000 a raz normalnie na 900 zależy jak mu się chciało. zobaczymy może to przyniesie jakiś efekt bo jeśli na tej podstawie puszczał gdzieś gaz bokiem to wiadomo że więcej by palił, no ale nie było czuć nigdzie że się ulatnia więc nie wiem czy to coś da..
szkoda że nie mam w okolicy żadnego porządnego sprawdzonego gazownika bo bym podjechał i może oni by coś doradzili, bo ci którzy u nas są to trochę wszystko na odpiernicz robią..

wiesz samochód a samochód to jest różnica w jednym może palić nawet i 6l a w drugim 10 na tym samym reduktorze:) no z gazem jest tak że i za duża i za mała dawka jest szkodliwa jak jest za mało gazu silnik się przegrzewa i szybciej wypalają się zawory jak jest za dużo to powstaje spalanie stukowe

skoro masz pierwszą generację to musi być coś źle ustawione przytrzymaj go na 3 tys obr i przykręć delikatnie śrubę na wężu zobacz czy obroty będą spadać jak będą spadać to poluzuj o 1/4 obrotu i się przejedź ja mam ten sam silnik i nie pali tyle co twój jak miałem zepsuty czujnik halla to mu się zmieniało spalanie ale teraz jest w miarę stałe w trasie ten silnik nie powinien wziąść więcej niż 8,5L a w mieście nie powinien więcej spalić niż 10 litrów a tak propo pod filtrem powietrza masz zablokowaną klapkę często gazownicy ją blokują żeby brało powietrze z komory silnika żeby nie gasł ale w golfach to jest błąd i lepiej zablokować klapkę na zimne silnik mniej pali i jest mocniejszy