Mam pytanie , zauważyłem dużo większe spalanie u mnie w golfie niż powinno być, i to na bezynie jak i LPG, przeczytalem gdzieś na forum ze mozliwe jest to od termostatu , i rzeczywiście u mnie na wskazniku temperatura mało kiedy sie podnosi , po 15-20 min jazdy nieilnik nie osiaga nawet 70 stopni... wiec mam pytanie czy to moze byc ten zepsuty tormostat i to moze byc jego wina?
na 99% to termostat. Niedogrzany silnik bedzie palil jak smok. Nie kupuj termostatow francuskie firmy Vernet, bo to szajs, lepiej kupic niemieckiego Wahlera w dodatku w ASO, wtedy na bank bedzie trzymac 90 stopni.
jeśli chodzi o benzynę jak najbardziej termostat do wymiany.
Natomiast jeśli chodzi o LPG to mało prawdopodobne żeby od niedogrzania znacznie rosło spalanie chyba że to sekwencja. Pewnie trzeba będzie regulacji, wymieniaj termostat potem zobaczysz.