k-m-r1 napisał(a):jakakolwiek modyfikacja w dolot i wylot zmienia charakterystykę mocy i momentu silnika
wiem bo tydzień temu na politechnice opolskie robione był testy
jest dostępna hamownia a studenciaki był ciekawe to działaliśmy
problem jest taki że to bezyna z lpg
jeśli zmieniasz proporcje paliwa to LPG dobiera sobie wg sondy lambda jaka ma byc wartość paliwa
i jeśli modyfikujemy w pewnych granicach to faktycznie dawka jest odpowiednia i moc większą ale to wartości max 10% w stosunku do oryginału
i teraz jeśli dokładamy stożek robimy jakieś cuda typu wentylatory dziurki zmienia sie charakterystyka dolotu zmieniając opory powietrza w dolocie i tak dalej .... w efekcie powoduje to zmianę stosunku masowego O2 do LPG i przesunięciem punktu spalania jeśli nie zbadamy jakie proporcje są w spalinach możemy miec że silnik ładnie wstaje na poczatku potem nie ciągnie lub odwrotnie jeśłi dawka za uboga bedzie wypalało zawory jeśli dawka za bogata strzelac będzie niedopalanie paliwa i w komin idzie.
ciepłe powietrze jest po to by silnik szybko sie nagrzał i osiagnoł odpowiednią temp
przez to osiagnie swój optymalny zakres pracy
dodatkowo cieple powietrze ogrzewa zimne paliwo inaczej sie paliwo miesza w warstwach i na jeżu szybciej odparowuje gdy silnik jest zimny
efekt zimne idzie lepiej TAK alej to nie TDI i lambda zbada że został tlem to da więcej LPG by dopalić tlem
Ja bym zamiast grzebać ze stożkami wymienił filtry świece przewody kopułka palec. Nowy olej + cerami-zer ( badania na politechnice OP potwierdziły że działa) i zatankować auto na lepszej stacji 4 grosze drożej na 1L a auto jedzie a nie ma spalanie stukowego do którego chcecie tu doprowadzic
Zgodzę się co co wypowiedzi w jednym aspekcie ze robisz to w praktycznie w warynkach labolatoryjnych i z oprzyrządowaniem pomiarowym.Tak odbywają się testy
W garażu , w warsztacie bez specjalistycznego sprzętu to możemy sobie popisać.
Chyba że ktoś to zrobi-zrobił opisał dokładnie metodę przeróbki , jest ona potwierdzona to można się bawić .
Tak to moim zdaniem szkoda wydawania pieniędzy , czasu i silnika , bo niewłaściwą modernizacją można narobić więcej szkody niż wzrostu mocy
A poza tym te silniki już mają i tak dużo przejechane że żyłowanie ich to duże ryzyko tym bardziej na LPG.
To takie moje obserwacje z życia jak widzę co ludzie do warsztatu przyprowadzają