Witam kolejny temat z serii inny niż wszystkie Kurde może ja nie doceniam tego że mój golf jest po prostu wyjątkowy i się czepiam niepotrzebnie.
Dla przypomnienia dodam 1.6 ABU '94 dywaniki z przodu gumowe z tylu materiał.
Trochę falowały obroty na LPG, na benzynce było to prawie niezauważalne.
Gazownicy-Fachowcy upierali się że cytuje REGULATOR BIEGU JAŁOWEGO DO WYMIANY. Domyśliłem się że mówi po prostu o silniczku krokowym. Jak zapytałem że skoro to silniczek krokowy to dlaczego na benzynie jest dobrze a na gazie obroty spadają do 400 raz na jakiś czas. To była odpowiedź że NA GAZIE JEST BARDZIEJ CZUŁY. Ok... skoro tak to zapłaciłem za wymianę filterka z regulacją i wkurzony mowie dupa trzeba kupić krokowca. Rozebrałem go na części pierwsze (od razu mówię że nie potrzebnie chyba) no i wymieniłem smar na nowy poczyściłem styki i takie tam pierdoły złożyłem wszystko i OK. Ale podczas zdejmowania wtryskiwacza od gazu (chyba to się fachowo mikser LPG nazywa) zauważyłem pękniętą uszczelkę pomiędzy przepustnica a mikserem LPG. Uszczelkę dociąłem nową i teraz pojawiły się dwa problemy. Mianowicie jeden to taki że chyba zalewa się gazem (wnioskuje po tym że skoro była nieszczelność i łapał lewe powietrze a teraz jest szczelnie i już nie łapie tzn że dostaje więcej gazu i się nim zalewa). Efektem tego jest problem z niskimi obrotami większy niż był przed rozbiórką. Tzn teraz niskie obroty spadają do 200 co sekundę góra 2s. Jak zdejmę rurę od filtra powietrza to wtedy dostarczam mu więcej powietrza i ma bardziej ubogą mieszankę i obroty spadają ale już nie tak chamsko bo tak powiedzmy sobie do 500. Stąd wniosek że się "zalewa gazem". Ale pojawił się kurcze drugi gorszy problem, bo teraz pojawił mi się niechciany tempomat o którym mowa w temacie. A mianowicie jak podniosę mu obroty na ponad 3 tysiące to zawiesza się COŚ i nie ma bata żeby je zrzucić do normalnych wartości. Na dodatek jak przuytrzymam go na 3 tys obr / min to samoistnie rosną do kawałek ponad 4 tys. Na postoju to pół biedy, ale kto dodaje gazu na postoju niepotrzebnie ?! ale podczas jazdy pełni funkcję tempomatu. i żeby ten cholerny tempomat wyłączyć muszę albo przełączyć go na benzynę (i wtedy znika jak ręka odjął) albo przydusić go wyższym biegiem i hamulcem. Powiem Wam szczerze że to cholernie niewygodne jak chcesz wyhamować a silnik Twojego golfa jest odmiennego zdania. Co innego na trasie to nawet fajne, ale szkoda że tego się nie da kontrolować !
Pytanie brzmi : jak myślicie czy ten "tempomat" może być skutkiem złej mieszanki gazu i powietrza ? Wiadomo że jak pojadę do gazoli to mi go podepną pod kompa za 50 zł i się wyjaśni, ale jak się wyjaśni że muszę zmienić np krokowy na nowy, to wtedy kolejne 50 zł pójdzie się wietrzyć bo drugi raz mi będą go podpinać po wymianie krokowego. Poza tym diagnoza wymień krokowy a jak nie wyjdzie to przyjedziesz do nas i będziemy dalej myśleć tez mi nie leży za bardzo. Dodam jeszcze, że na benzynce nie faluje w ogóle i chodzi jak zegarek. Przy okazji krokowca zdejmowałem tez przepustnice (wyczyściłem ją mimo że była prawie że lśniąca) i oczywiście zrobiłem adaptację przepustnicy VAG-Comem. O i jeszcze jako ciekawostka czasem ale to na prawdę sporadycznie, zdarzało się że ten "tempomat" pojawiał się nie wiadomo skąd nie wiadomo jak, ale to tylko było czuć że pedał gazu jakby sam się wciskał ale nie było to w ogóle uciążliwe bo trwało to jakieś 1-1,5 s i wracał do normy. Teraz do normy sam nie wróci dopóki nie zastosuje któregoś z wyżej wymienionych sposobów (przyduszenie albo przerzucenie na benzynę). Oczywiście jak jadę na benzynce to tego efektu nie ma, przełączę na gaz i "moduł komfortu" się załącza i jeszcze jedna uwaga, dzieje się to dopiero jak silnik złapie temperaturę przynajmniej 70-75 stopni.
Nie sądzę żeby to był parownik lub tez centralka gazu czy brudny filterek. Skoro przed rozebraniem krokowca i wymianą uszczelki spod wtryskiwacza (czyt. miksera lpg) tempomatu nie bylo a po tych zabiegach pojawił się to wnioskuje że i parownik i filterek gazu i świece i kopułka i palec rozdzielacza i cewka zapłonowa i nawet homologacja butli od gazu nie maja tu zbyt wiele wspólnego.
Noi ciekawostka, zrobił się bardziej oszczędny, pali mniej a buta ma takiego samego jak miał chyba.Co o tym sądzicie ?