seb napisał(a):nikt z nas nie chcial by widziec naszego golfika jak plonie.

a propos plonie... udowodniono, ze butla gazowa prawidlowo zamontowana... nawet z wadliwym zaworem zwrotnym, o ktorym tu mowa w czasie pozaru nie wybuchnie na 100% jedynie wielozawor moze wypuscic niewielkie ilosci gazu aby zapobiec rozerwaniu butli...

szczerze? bardziej sie benzyny boje... ja rozumiem, ze moglem wywolac kontrowersje, ale generalnie ten przewod miesci kilka kropli gazu i nic zlego sie nie stanie z cala instalacja wiec nie ma sie co rzucac ze kogos to zabije... zasada dzialania jest malo skomplikowana i nie rusza sie niczego poza kulka w zaworze... dobry gazownik wymieni tylko jedna sprezynke i nie zedrze kasy

w moim przypadku jest tak ze gaz sie ulatnia tylko z tej rurki a dokładnie na łaczeniu wlewu,po zatankowaniu wystarczy wcisnac ta kólke i wypuscic gaz który pozostał w rurce a potem juz nic sie nie dzieje,jak tego nie zrobie to fakt smierdzi troszke gazem.ajautro rana lece do gazownika niech sie tym zajmie bo nie ma zartów człowiek zapomni o tym a ktos peta rzuci i błopot tylko bedzie

Szyszka1981 napisał(a): gaz sie ulatnia tylko z tej rurki a dokładnie na łaczeniu wlewu,po zatankowaniu wystarczy wcisnac ta kólke i wypuscic gaz który pozostał w rurce a potem juz nic sie nie dzieje

i tak zawsze było w tym aucie a teraz leci cały czas az trzeba było zamknąc zawór na butli.

kruchy_ napisał(a):dobry gazownik wymieni tylko jedna sprezynke i nie zedrze kasy

dobrze powiedziane bo tez podejrzewam ze mogło sie coś zasyfić bo wlew gazu przy tankowaniu był cały z błota i pewnie wleciło troche tego do środka i cos przyblokowało. Gorzej jak gazownik zamiast wymienić sprezynke bedzie chciał od razu wymieniac cały zawór

powiedzial bym ze po prostu korozja sprezyny... ewentualnie cos osiadlo na kolnierzu, gdzie kulka przychodzi... czesto sie tak robi po przejazdzce bez korka