Witam, kolega rozbił golfika i ma kompletna instalacje z papierami. i mam pytanie jak to jest z tym od strony prawnej ? czy dalo by jakos rade wbic to w domod? czy juz na 'czarno' trzeba bedzie jezdzic ? nie stac mnie na nowa dlatego kombinuje
kaczorey, Jak masz znajomości to wbijesz... Jeżeli nie masz, to nie wbijesz. Policja raczej się nie kapnie że masz auto w gaziwie, jeżeli dobrze schowasz wlew. Przy kolizji/wypadku (czego Ci nie życzę) nie dostaniesz odszkodowania.
kaczorey mozesz sobie zalozyc instalcje i pojezdzic do gaziarzy po samo wpisanie w dowod :d cos kolo 500 zl bedzie kosztowac
Aktualnie posiadam golfa III 1.9 TD umierajacego na ruda ospe i to >>> pozostale/chrysler-voyager-jaszczur-t77315.html a miałem tez audi 80 b4, byl tez golf III 1.8 GT i golf III kombi i vento.
pod warunkiem że sam założysz, powierzenie tego fachowcowi od LPG czyni rzecz nieopłacalną. Ponieważ gazownik za części do całkowicie nowej instalacji po swoich zniżkach zapłaci 600-700 zeta, a robocizna to reszta ceny czyli ponad dwa razy tyle
Nowa instalacja kosztuje 1200 zł jak dasz komus 300 za nowa i 600 za zalozenie legalnie to masz koszt 900 zł oszczedzasz 300 zł i wbijasz w dowod normalnie w komunikacji czy tak czy siak radzila bym ci zrobic to legalnie bo gaz jest o polowe tanszy od bezyny jak duzo jezdzisz w pol roku zwroci ci sie koszt instalacji ale kombinowac nie radze bo jak juz kolega pisal w razie czego odszkodowania nie dostaniesz a moj kolega wlasnie wypadek mial nie dosc ze stracil auto to jeszcze nie dostal kasy z ubezpieczalni i potem plakal ze byl taki glupi, chytry dwa razy placi i traci czasami nie warto kiedy chodzi o ludzkie zycie o bezpieczenstwo. Zastanow sie na prawde bo mozesz byc zajebistym kierowca a jakis mlodzik walnie w ciebie i po ptokach
Wierze ci ze pali jak smok moj 1.8 palil tyle ze mozna bylo siasc i plakac ale jak zalozylam instalacje to szczeze zwrocila mi sie w kilka miesiecy napewno ciezko odlozyc ale jak wezmiesz sobie ja na raty i bedziesz ja splacal i tankowal gaz to uwierz mi ze wyjdzie ci dotychczasowa bezyna i nie bedziesz na minusie a moze nawet na plusie, nie kombinuj bo szkoda a serducho by cie peklo jak bys stracil golficzka i nie dostal odszkodowania,
no w golfa wlozone wiele pracy i szkoda go stracic niestety raty odpadaja, jestem swiezo upieczonym maturzysta, jesli sie uda to moze w wakacje gdzies popracuje ale w polsce to nie jest latwe tak czy inaczej dziekuje za odpowiedzi i pomoc. pozdrawiam