Witam. Postanowiłem założyć ten temat bo wiem, że sporo ludzi ma wątpliwości czy jest sens zakładania BLOSa. Oczywiście gdybym teraz zakładał LPG to założyłbym sequenta ale że miałem instalację II generacji to postanowiłem założyć BLOSa. W końcu udało mi się wygospodarować trochę czasu i założyłem dziś BLOSa. Ponieważ sam boję się "majstrować" przy LPG póki co uruchomiłem samochód na benzynce i powiem tak... przy niskich obrotach nie ma dławienia się silnika przy ruszaniu "z buta" a na wysokich obrotach zdecydowanie się poprawiło... teraz czuć to że ten model ma ( przynajmniej katalogowo) poniżej 10 s do setki. Teraz czeka mnie jeszcze wizyta u gazownika... chcę żeby fachowiec wystroił to na hamowni... Tak więc na benzynie zdecydowana poprawa a jak będzie na gazie to postaram się opisać jak już dostanę się na kolejkę do gazownika i uda się to ustawić odpowiednio. Poniżej kilka zdjęć z montażu. Można sobie popatrzeć jaki jest "prześwit" miksera i od razu wiadomo jak to skutkuje na mocy silnika - na ostatnim zdjęciu - po lewej oryginalny dolot powietrza a po prawej mikser

czy mi się wydaje czy zostawiłeś silniczek krokowy na wężu doprowadzającym gaz do BLOSA?
Jeśli tak to pierwszy Twój błąd
A drugi to taki że bez znajomości na stacji diagnostycznej prawdopodobnie nie podbiją Ci przeglądu jeśli będą tacy co choć trochę się na tym znają

poza tym nie jedź lepiej do tego gazownika co zakładał Ci gaz bo coś mi się wydaje, że dał Ci dużo za mały ten mikser jak na silnik 2,0 a gdyby dał większy (największy z możliwych przy którym da się ustawić instalkę) to pewnie nie miał byś tego dławienia na benzynie itp. Nie od dziś wiadomo że im mniejsza średnica miksera tym łatwiej wyregulować gaz więc niektórzy poprostu idą na łatwiznę.

Wiem, że silniczka krokowego nie może być przy BLOSie i zostawiłem go specjalnie żeby gdzieś przytwierdzić wąż od gazu - żeby nie poniewierał się byle gdzie, gdyż nie mam odpowiedniego węża od parownika do BLOSa - póki co jeżdżę na benzynie. Gaz był założony jeszcze przez poprzedniego właściciela, a ja pojadę do innego... Prawdopodobnie jednak silniczek krokowy zostanie z podłączonymi kabelkami tylko bez wnętrzności pozdrawiam