przez przemke » 22 sty 2014, o 13:46
Ja wymieniałem całość wtedy w marcu ze świecami i przewodami NGK. Fakt, że ostatnio jak raz zbliżyłem rękę do przewodów gdy silnik był włączony to mnie kopnęło ale jak później sprawdzałem w deszczowy wieczór to żadnych przebić nie było widać (ktoś pisał, że przewody NGK to już lipa w jego przupadku).
[ Dodano: 2014-01-22, 12:53 ]
to k... mam zmieniać przewody z markowych po 16tys.... ?! Jedno co u mnie charakterystyczne to sporo jeżdzę po mieście, niecodziennie ale jednego dnia może to być kilka rozruchów na zimnym itp.
czy to moze mieć wpływ na żywotnośc tych elementów ukłądu zapłonowego ?
Masakra, lepiej zmienię auto na nowsze, droższe ale mniej kosztowne w eksploatacji. Nie wiem jak u Was ale mnie dobija kosztowość tych dziesiątek różnych pierdół, bo fakt poważnych awarii nie miałem. Chyba wolę jakiegoś japończyka gdzie zapłacę raz, grubo ale na dłuższy czas mam spokój np. corolla na gazie, mam porównanie do znajomego gdzie zapomniał o wymianie świec i przez 60tys nic z zapłonem nie miał problemów.