przez bla.zej » 1 sty 2010, o 19:11
Więc tak, po ok. 1000 km, ubyło ok. 0.5 litra oleju. Nie jest dobrze. Ale, przez ten czas silnik nie sprawiał żadnych problemów, odpalał za każdym razem, nawet przy mrozach -20 stopni, mocy nie brakowało, spalanie w okolicach 8 litrów, gdy temperatura się podniosła do ok. 15 stopni, to po przejechaniu kilkunastu kilometrów nie kopcił... Przy obecnych temp. kopci na biało, ale jak dla mnie to para wodna. Więc nie wiem co robić...
Na wiosnę planuję zrobić remont.
Trochę to dziwne dla mnie, bo tyle ile łyka tego oleju to nie jest mało, ale ten silnik nie wygląda na skatowany. Plam na podłodze też nie zauważyłem, jedynie na osłonie rozrządu, od połowy w dół widać ślady oleju...
Co radzicie ?