terms napisał(a):tylko podjedzie

a gdzie niby?
na śniegu mój czasami na 4 zrywa ale rzadko. teraz jest odwilż, asfalt czysty. wyjedź na drogę, rozpędź się, i przykładowo na 3 biegu przy 3000 obr but. jak obroty popłyną a nie poczujesz atomowego przyspieszenia zgodnego z ruchem wskazówki to bedzie wiadomo. u kumpla jak w 2.0 sprzęgło padało to na 5 biegu praktycznie jechać nie chciał
ja poza tym w ciemno obstawiam sprzęgło. a tak w ogóle to chłopie trochę wstyd że nie zauważyłeś ze sprzęgło się ślizga

Dzięki Panowie za całą pomoc. Dziś wymieniłem sprzęgło i nie poznaje mojej Gofrzyny. Temat do zamknięcia.

trollu, podjedzie kawałek do przodu zamiast odrazu zgasnąć, chyba nie myślałeś że z 1 do tyłu.

terms napisał(a):trollu, podjedzie kawałek do przodu zamiast odrazu zgasnąć, chyba nie myślałeś że z 1 do tyłu.

terms napisał(a):Ja sprawdzałem sprzęgło z kolegą mechanikiem tak: ręczny, 1 , dajesz gazu, puszczasz sprzęgło, jak nie zgaśnie odrazu tylko podjedzie to wyrypane.

jak na ręcznym Ci auto kawałek podjeżdża to je ogarnij bo masz coś nie halo. co najwyżej dupa siądzie i obroty zaczną spadać a nie będzie podjeżdżał

trollu napisał(a):terms napisał/a:
Ja sprawdzałem sprzęgło z kolegą mechanikiem tak: ręczny, 1 , dajesz gazu, puszczasz sprzęgło, jak nie zgaśnie odrazu tylko podjedzie to wyrypane.

jak na ręcznym Ci auto kawałek podjeżdża to je ogarnij bo masz coś nie halo. co najwyżej dupa siądzie i obroty zaczną spadać a nie będzie podjeżdżał

terms, miał chyba na myśli że podjedzie obrotami do góry- bynajmniej ja go tak zrozumiałem.

Nie pamiętam już czy na ręcznym(raczej napewno) czy kazał mi na luzie w każdym razie ja tam sprzęgło umiem wybadać pod nogą, ale kazał mi wrzucić 1 dać gazu puścić sprzegło i auto przetoczyło sie z 1,5 metra nim padło, a na dobrym sprzęgle powinno "rzućić" i zgasnąć. Skoro koleś po tym jak kazał mi zrobić Odrazu wiedział, że to sprzęgło to znaczy, że wiedział co robi zaznacze, że zawsze mi pomagał bo był dobry dlatego przeniosł się do lepszego warsztatu

terms napisał(a):kazał mi wrzucić 1 dać gazu puścić sprzegło i auto przetoczyło sie z 1,5 metra nim padło, a na dobrym sprzęgle powinno "rzućić" i zgasnąć.

mój by zaczął laka palić
a tak na serio - zaciągasz ręczny, 1 i zaczynasz delikatnie puszczać. zdawałeś kiedyś prawko? jeżeli tak to pewnie uczyli Cię ruszać z ręcznego pod górkę. Jak masz dobre sprzęgło (i ręczny) to dupa zacznie siadać a obroty spadać. jak dalej będziesz popuszczał sprzęgło to zdechnie. przy ślizgającym się sprzęgle nie zadusisz silnika.
na suchym można podczas jazdy też spróbować na jakimś biegu przy np 2000obr depnąć do podłogi, przy wyjechanym sprzęgle obroty pójdą w górę a auto nie zacznie przyspieszać

hehe Kochany to jest 90 koni i watpie zeby zerwal na 2 oczywscie zaraz zostane tutaj zbombardowany przez grono"bardzo szybkich" kierowccow ktorzy napewno smaza gume jeszcze na 3... ale pamietajcie JAK SMIERDZI PO AGRESYWNYM SZPANIE nie zawsze musi to byc zapach opon to taka odpowiedz na Wasze yyyy rady itd

Jacek Rosiński
7.Wypowiedzi na forum staramy się udzielać używając małych liter, posty z wyrazami zawierającymi same duże litery będą usuwane. CAPS LOCK off
A po drugie kto pisał że na 2 pali gumę

Jacek Rosiński napisał(a): Kochany to jest 90 koni i watpie zeby zerwal na 2

jak w malczanie będziesz miał spalone sprzęgło to nawet na 3 silnik zawyje jak but dociśniesz. kto tu mówi o paleniu laka na 2 biegu?

trollu, Prawo jazdy mam od 5 lat, umiem ruszać pod górke. Mowie jak kazal mi sprawdzać sam stał na zewnątrz, a czy to 100% metoda to mnie już nie obchodzi.