Witam od jakiegoś czasu pojawiły mi sie takie dziwne stuki . Najpierw występowały tylko chwile rano na zimnym silniku.
Dzwięk jest taki jak by panewka jedna pukała takie puk puk puk puk ale nie metaliczne tylko takie puk puk.
Występuje to tak :
Rano zapalam cisza , aż do dodania gazu jak dodam chodź lekko to puka sobie na wolnych obrotach , a wystarczy że dam lekko gazu tak do 2tyś obr i nic nie puka chodzi ładnie.
Podczas jazdy tez tego nie słychać.
Jak złapie juz 90stopni temperature to jak chodzi na wolnych to chwile stuka i jak nie gazuje to nagle przestaje i jest cisza ale wystarczy że gazne do 2-3tyś obr i po spadnięciu obrotów do jałowych słysze te stuki na nowo i tak w kółko na rozgrzanym jak dłużej pochodzi na wolnych to cisza a jak przegazuje to na wolnych slychać.
Brałem kawałek drewna i przykładałem ucho do jednego końca a drugi koniec do pokrywy zaworów i stamtąd wyraźnie słychać jak idealnie wszystko pracuje.
Następnie przyłożyłem do skrzyni biegów w miejscu gdzie jest sprzęglo i było słychać , potem przystawiłem do głowicy albo minimalnie niżej i stamtąd bardzo wyraźnie słychać pukanie rytmiczne czyli cały czas ten sam rytm .
Pomóżcie na chociaż lekkie zdiagnozowanie tego , niechce mi sie jechać narazie do mechanika.
Myśle że to nie panewka bo auto jeździ dużo i na wysokich obrotach czasem , a co widziałem kogoś z podobnym stukiem to po 100km silnik stawał w miejscu i remont , u mnei tak nie ma.
Oczywiście olej mam 2mm przed maxem.