Miałem od długiego czasu wyciek oleju z okolicy pasak rozrządu. Myśłałem ,że to uszczelka pod głowicą poszłą,ale mechanik po sprawdzeniu powiedział ,że to uszczelniacz wałka rozrządu. Umówiłem się na wymiane i gościu wymienił ten uszczelniacz,olej,filtry oleju, paliwa,benzyny. Silnik umył itd. Zapłaciłem i pojechałem. Już od samego początku auto zgasło no ,ale ok może to moja wina,jadę dalej redukuje na 2 bieg i ...auto totalnie zamuliło. Dopiero jak wcisnąłem pedał gazu do oporu to po 3-4 sekundach nagledostało zrywu.I tak za każdym razem przy redukcji na 3 bieg siuę dziło. Auto znów zgasło i znów muliło na 2 biegu. Pomyślałem ,że ok pewnie przestanie ,bo silnik był myty i może woda gdzieś doszła i dlatego tak. I tak się stało. Wieczorem autko już normalnie chodziło. Tylko ,że jak otworzyłem maske to ... Dalej cieknie z okolic paska rozrządu. Z okolic tego cholernego uszczelniacza. Co to może być??? Nie widzi mi się wydawani kolejnych pieniędzy ,bo 300zł już włożyłem. Mogłem od razu zapołącić 600 zł za wymiane tej uszczelki i po problemie a teraz dodatkowe koszty... Co to jest waszym zdaniem?Mechanik mógł się zorientować?
Bardzo proszę wszystkich o odpisywanie ,ponieważ jutro rano wybieram się do gościa i chciałbym wiedzieć konkretnie o co może chodzć...W końcu wiecie jak to jest...

[ Dodano: 2013-01-24, 12:55 ]
Sorrz za błedy ,ale w totalnym pospiechu pisałem ,bo do roboty już mykam

Generalnie jak się nie widzi to ciężko określić skąd cieknie , może nawet z pod pokrywy zaworów bokiem zaciekać . Majster powinien wyczyścić całość dać mu popracować lub się przejechać i ocenić skąd cieknie , po zlokalizowaniu usterki usunąć ją . Jeśli nadal cieknie a zostało mu za to zapłacone musi poprawić swoją robotę i przeprosić za kłopot .

jak sam zdiagnozował i dalej leci to ma robić i koniec na swój koszt

Szlag mnie zaraz tradi Auto jak pracuje na wolnych obrotach gaśnie. Stoje na światłąch a tu się dławi i gaśnie...Muszę trzymać na gazie ,żeby nie zgasł....Co do cholery mi się stało? Przed naprawą nie było takich problemów. Czujnik Halla był wymieniany 2 lata temu. Gościu może coś ,żle zrobił ,albo woda gdzieś poszła jak mył silnik...Czyja to wina ,bo nie chcę wyjść na kretyna ?

[ Dodano: 2013-01-24, 23:54 ]
Może świece ,albo kable do wymiany? Już od samego początku jak wyjeźdzałem od mechanika to mi zgasł silnik a później się dławił. Myślałem ,że to może normalne po wymianie oleju,filtrów i tego uszczelniacza. Dziwne to ,bo przecież nie raz zmieniałem olej itd i nigdy nie było takich problemów...Na drugim biegu auto się dławiło,traciło moc i po paru sekundach dopiero wchodziło w obroty

Jeśli się tak nie działo przed jego robotą to definitywnie coś spierniczył . Jedziesz i reklamujesz czyli wszystko to co tu opisałeś . Meldujesz gościowi że . Przyjechałem do pana naprawić wyciek po tej naprawie wyciek jest nadal a na domiar gaśnie itp. Może przy zmianie filtra gdzieś jest nieszczelność i łapie paliwo z powietrzem itp. Musisz pojechać i zareklamować nie ma co teraz roztrząsać może gościu przyzna się do błędu i go poprawi.

Mechanior po wymianie uszczelniacza wałka rozrządu założył koło pasowe i mógł przestawić rozrząd o jeden ząbek, wtedy tak właśnie silnik będzie się zachowywał.
Druga sprawa to wyciek. Na bank leci spod pokrywy zaworów. Szczególnie newralgiczne punkty w tym typie silnika to boczne narożniki, które zawsze trzeba posmarować czerwonym silikonem lub klejem Reizosil.

Miejsca zaznaczone kolorem czerwonym.

Moim zdaniem to albo źle włożył simering ,albo... częstą przyczyną wypchnięcia jego jest zapchana odma , a jeszcze wilgoć jak auto umył i wystawił na mróz to woda mogła załatwić uszczelniacz. Co do pracy silnika to bym obstawiał to samo co prezesik25 napisał . Ja na Twoim miejscu pojechał bym do gościa na reklamację.Mechanik na pewno wie że odma w MK3 to udręka , to raz a dwa to auto po naprawie powinien sprawdzić czy odpowiednio śmiga tym bardziej że rozpinał rozrząd. To powinien się upewnić czy jest ok,sprawdzić też zapłon, a nie po łepku , kasa i wypad

Właśnie wróciłem od gościa. Najpierw sprawdzał zapłona a później zdjął i czyścił styki w kopółce aparatu zapłonowego. Jak ją obracał przy zakładaniu ,to widać było ,że obroty troszkę szaleją...Gościu wsiadł i odjechał moim autem. Po paru minutach wrócił i powiedział ,że wszystko było ok. hehehe Jakbym nie widział ,że czyścił i poprawiał aparat zapłonowy. Dzisiaj zobaczę jak będę jechał ,czy już jest po problemie. Dokładnie w weekend na dłuższej trasie też sprawdzę.

[ Dodano: 2013-01-25, 11:17 ]
Może faktycznie to wina tej kopułki... A co do tej uszczelki to gościu nie ma zielonego pojęcia co to może być...W poniedziałek zostawiam mu auto na cały dzień i niech sprawdza...

A wyciek?

No wyciek dalej jest. W poniedziałek zostawiam mu auti na cały dzień i niech szuka...Mam tylko nadzieję ,że nie będzie żądnych dodatkowych kosztów...

[ Dodano: 2013-01-25, 12:04 ]
W poniedziałek dam znać jak to wszystko wygląda. Ostro się jak będę musiał jeszcze coś zapłacić...

[ Dodano: 2013-01-25, 12:13 ]
Szlag mnie trafi bo 2 lata temu próbowałem naprawić ten sam wyciek i się nie udało. Wtedy odpuściłem,ale tym razem już nie odpuszczę. Fakt ,że inny mechanik mi teraz auto robi i może się uda.
Task to wyglądało i wygląda do dzisiejszego dnia
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cde ... f8e43.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/68e ... 22a5e.html

[ Dodano: 2013-01-25, 12:13 ]
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2dd ... 6d094.html

[ Dodano: 2013-01-25, 12:17 ]
Dodam iż 2 lata temu wymieniałem uszczelke pod zaworami,klawiaturą.Dalej była lipa. Mechanik wtedy powiedziął,że to uszczelka od głowicy. Koszt 800zł chyba jest nienormalny ,że tyle zabulke. Odpuściłem wtedy ,bo to nie mała kasa. Inny gościu mówił ,żebym odpuścił i silnik jakiś używany kupił,ale wiecie jak to jest...No i po tym czasie znów postanowiłem się tym zająć,bo nie nawidzę wycieków z silnika...

[ Dodano: 2013-01-25, 12:32 ]
Później nowe fotki wrzuce ,bo te są stare. Jeszcze nie była wtedy uszczelka pod klawiaturą wymieniana i z niej też kiedyś kapało.

na 100 proc cieknie z simeringu, mi tez cieklo, wymienilem koszt jakies 70 zł z robocizną i co ?
po 2 mies dalej cieklo i cieknie, ale baardzo malo, nawet nie zauwazam strat oleju na bagnecie, wiec juz tego nie bede ruszal wcale..
Odme mam drozna itd, wiec to na pewno nie przycznyna, a zreszta do stalo mi sie latem, wiec jak odma na 100 % nie

Może być rysa, zadzior lub wytarty na średnicy wałek i niedoszczelnia siemering, ale to mechanik powinien sprawdzić zmierzyć , a nie wkładać na pałę. Druga jeszcze sprawa może nie jest prawidłowo wepchnięty lub lekko krzywo , nie ma innych opcji
Chyba , że kupił jakąś chńszczyznę za 2 zeta