witam zapewne ten problem byl juz nie raz poruszany ale mam z nim jeszcze wiekszy problem nie wiem co zrobic jestem w kropce. Otóż mam VW Golfa Mk3 1.4 benzyna rok 1995 problem jest z silnikiem coraz głośniej mi stuka w silniku. Bylem u kilku mechanikow i stwierdzili ze glowica do regeneracji bo z gaznika wycieka olej. mialem problemy z odpalaniem pare tygodni temu po ulewach nie chcial odpalic przeczyscilem kopułke, iskra jest, wszystko gra ale sie boje ze jak przyjda mrozy albo ulewy to znow bedzie zle:(. auto ma przedmuchy ale to jeszcze nie wszystko, stuka jakby diesel czyli zawory no i kto wie co nie bedzie dalej, spogladajac na tematy duzo osob stwiedzilo ze sie nie oplaca dawac auto i wydac bagatela okolo 2300 zl na kapitalny remont silnika(ktory czeka mojego VW juz niedlugo co stwierdzil moj szwagier mechanik i inni mechanicy) wiec znalazlem silnik 1,4 tez od golfa tylko ze problem zaufac czy ryzykowac zakupujac taki silnik. cena go to 600 zl no i plus pare set zlotych dla znajomego co mi to zrobi:).
pytanie mam takie czy warto zmienic silnik (mimo ze juz raz zrobiony zostalem przez znajomego ktory sprzedal mi tego golfa i nie chce by sie historia powtorzyla z silnikiem) wydajac kolejna kase, czy tez moze macie inne pomysly na to. aha dodam ze NIBY tamten silnik do sprzedarzy jest niby spoko ma przejechane ponad 180 tys km. tylko ze lezy w suchym miejscu ponad 2 lata. jak myslicie bawic sie w wymiane czy go sprzedac. z gory dziekuje za odpowiedz