Około pół roku temu, jadąc sobie spokojnie do apteki, mój golf nagle się wyłączył. Zgasł po prostu w jeździe i nie dało się go uruchomić. Rozrusznik kręcił, ale silnik nie zaskakiwał. Odholowaliśmy auto do mechanika, a ten po godzinie dzwoni, że auto odpala i że jeszcze do wieczora będą szukać usterki. Niestety nic nie znaleźli.
W ubiegły piątek, rano ide do auta, żeby pojechać do szkoły a tu zonk. Golf nie odpala. Stał na parkingu do wczoraj i wczoraj też nie odpalał. Odholowaliśmy do znajomego na stacji diagnostycznej. Po 3 godzinach dzwoni do nas, że Golf odpala

I teraz moje pytanie do was jest takie, z czym jest problem ?
Z instalacją alarmową ? Ale wydaje mi się, że po odłączeniu akumulatora i podłączeniu z powrotem, nie powinien już odcinać pompy paliwa.
Z komputerem i jakimś błędem ? To samo chyba po wyjęciu akumulatora powinno zniknąć.
Może pompa paliwa raz działa raz nie ?
Pomocy.