Witam
mam problem z golfem, a mianowicie wczoraj odpaliłem golfa mówiąc kolokwialnie na strzała. Lecz ruszając dałem zbyt mało gazu i mi zgasł, wtedy zaczął się problem. Próbowałem go zapalić ponownie, kreci i kręci, ale nie odpala. Zapychałem również nie odpala. Spróbowałem podłączyć pod kable rozruchowe, kręci kręci i nadal nic. W końcu znajomy mnie zaciągnął i przy większej prędkości odpalił. Na drugi dzień z rana, również w mróz, zapalił bez problemu. Kilka godzin postał na mrozie znów odpalam i śmiga. Podejrzewam, że gdyby znowu mi zgasł to wtedy znów musiałbym się z nim męczyć, zapychać itp... Nie jestem mechanikiem i za bardzo się nie orientuje w tych sprawach, ale może wina leży po stronie filtru paliwa? Liczę na Waszą pomoc. Pozdrawiam