Siemanko wszystkim.
Mam od już kilu miesięcy dziwny problem i pozwole sobie go tutaj opisać.
Kupiłem w tamtym roku golfa 1.4 sama benzyna i od początku paliła się kontrolka oleju ale koles zapewniał że to czujnik i kontrolka sie pali na wolnych obrotach a po dodaniu lekko gazu gaśnie.
I teraz od kilku miesięcy wsumie juz dławi mi sie przy każdych obrotach i nie ma mocy, wciskam gaz i tak przyspiesza jak dosłownie próbowałbym jechać pod góre na 4 albo piątym biegu-gaz wciskam do dechy i strasznie muli i tak jest na każdym biegu ale najlepsze jest to zaznacze ze czasami idzie mi lepiej a czasami całkowicie padaka nie wiem już od czego to zależy. Z tego co starałem sie zauważyć to rozgrzany idzie gorzej ale czasami i rogrzany idzie w miare.
Byłem u jednego mechanika postawił że to świece i przewody, sprawdzał też kopułke, palec no i okej wymienił nowe świece i przewody, co sie okazało? nic nie pomogło. Mówi że silnik padnięty.
Pojechałem do drugiego mechanika podpiął pod kompa wykazało sonde lambda ale koleś usunął błąd i mówi że sonda działa prawidłowo i już tego błędu nie pokazuje ale mówi że i tak stawiałby na sonde. I inny zaś mechanik mówi że to nie silnik bo jakby to silnik to by mulił jednakowo. Inni zaś stawiają na filtr ale sugerowałem mechanikowi to mówi że nie przypuszcza żeby aż tak był zapchany.
I już nie wiem co to może być zaznacze też że olej mi bierze.
Mógłby ktoś coś polecić poradzić?
Bo nie wiem czy mam rzeczywiście sie rozglądać za silnikiem? bo zaś kolega mi powieział że może to być jakiś uszkozony osprzęt silnika cewka czy coś i nawet wymiana silnika mi nic nie da. Co byście poradzili? czy to już będzie ostateczna przyczyna że to będzie silnik czy dałoby sie jeszcze na nim pojeździć??
Jak coś to moje gg 906720 jak ktoś obeznany w temacie.
Pozdro