Witam wszystkich posiadaczy golferów .
Szukałem na forum ale nie mogłem się dopatrzeć podobnego problemu.

Usterka w moim samochodzie polega na tym, że przy wolnych obrotach silnik pracuje równo(bez zarzutów), kiedy mam stałą prędkość to też nie ma wahania obrotów ale jak już przyśpieszam to tragedia. Wydaje mi się, że na 2-jce idzie lepiej niż na jedyncje, cieżko go rozbujać do 150 chociaż.

Golfik ma znacznie mniej mocy niz wcześniej w dodatku nie przyśpiesza równomiernia a występują duże wahania mocy. od już od pierwszego biegu. Na piątce Czasem jak wyprzedzam samochód i zrobię redukcje to wydaje mi się, że nie ma różnicy czy na 5 biegu czy na 4 wyprzedzam.

Co chodzi o spalanie przy 90km/h 6,6 l/100km, przy 140km/h 8,8 l/100km. nie zmiemiło się. Jest takie same jake było przed zamulaniem się samochodu.


Ktoś orientuje się jaka to jest usterka ?

Będe bardzo dzięczny za pomoc.
Pozdrawiam Filip.M

Tekst wyedytowałem, następnym razem dostaniesz wczasy od pisania, nikt ślepy nie jest a powiększyć można, to raz. Dwa - przedstawiłeś się w odpowiednim temacie? Regulamin. Po trzecie podobne problemy były poruszane, szukajka nie gryzie.
Tyle na powitanie a co do tematu:
pod kompa go podpinałeś? przy ilu obrotach odcina?

Nie, nie podpinalem samochodu pod komputer ale rozgrzałem silnik i dałem gaz do odciecia. Do 3 tyś obrotów wkręcał się dobrze, ale od 3 do odcięcia już obroty nie podnioszą sie płynnie.
Odcięcie mam przy 6,5 tyś obrotów.

Siema

Pierwsza czynność od razu to albo komp albo czyścisz przepływomierz. Miałem bardzo podobne objawy i mimo że miernik pokazywał że wskazania przepływki są w normie to po przeczyszczeniu jej zapałką i śrubokrętem silnik odzyskał 2gie życie. Niech Cię więc miernik nie zwiedzie tylko wyczyść druciki w przepływce. TYLKO BARDZO DELIKATNIE - bo łatwo zniszczyć

To nie zaszkodzi a na bank pomoże. Ja się nie mogłem nadziwić że takie coś uzdrowiło silnik... walczyłem 1 rok z tym bo nie chciałem słuchać mądrych głów z forum i zaufałem miernikowi ..

killah jesteś wielki. Odkręciłem przepływomierz i wyczyściłem go patyczkami do uszu. Nie było dużo tego brudu ale jak zamontowałem to masakra. Nowy golf.

fipoos360 napisał(a):killah jesteś wielki. Odkręciłem przepływomierz i wyczyściłem go patyczkami do uszu. Nie było dużo tego brudu ale jak zamontowałem to masakra. Nowy golf.

Miło mi. Niestety jest jedna mała wada. Będzie palił tyle ile powinien:P Wcześniej jechałeś jakby z zakręconym kurkiem gazu:P

pzdr.