Ja u siebie wymontowywałem bez zdejmowania obudowy wtrysku.W skrócie to wygląda tak że odłączając kable od niego musiałem włazić pod samochód bo był lepszy widok jak to tam wygląda,natomiast same odkręcenie rozrusznika odbywało się z góry.Rozrusznik trzyma się na 3 śrubach,2 krótkie i jedna dłuższa.
Jak już odkręcisz 3 śruby to będziesz jeszcze musiał poluzować śrubę tą na zdjęciu i cały ten ''wieszak'' odciągnąć do tyłu zebu rozrusznik łatwiej wyjąć
Ja swojego latem rozbierałem bo po odpaleniu miałem taki jakby zgrzyt przez moment,też myślałem że to bendix na szczęśćie przeczyściłem przesmarowałem gdzie trzeba i rozrusznik lata do dziś