Ja bym dał 5W-40 syntetyk
myślcie co chcecie i mówcie co chcecie, sprawdziłem na własnym aucie.
Miałem Golfa z silnikiem ABD(super 1.4 hehe) co miał 280tys km... jeździłem na mineralu przez 2,5 roku, przy kolejnej wymianie wlałem pełny syntetyk, oczywiście przedtem wyczyściłem dla spokojności miske olejową... jak się pozbywałem auta 5tys km później, oleju nie palił ani nie wyciekał, jedynie z pokrywy lekko ale wczesniej tez sie lało.
Wymierną różnicą było to że auto jak wczesniej było zamulone, nie chciało jechac więcej niż 155km/h to po wymianie szło 170 i chciało więcej...dodatkowo spadło spalanie o jakiś litr więc bajka...
Też NALEŻAŁEM do ludzi którzy twierdzą że sie leje minerał jak nie wiadomo co było bo syntetyk szlam wypłukuje, bo coś tam sie stanie, G...O prawda. Polska jest jedynym krajem w cywilizowanej Europie, w którym mechanicy twierdzą że szlam i nagar w silniku (czyli syf i brud) dodatkowo uszczelnia... Minerał to breja, zabójstwo dla silnika w zimie gęstnieje i nie smaruje wogóle a przy dużych temperaturach jest jak woda więc tez słabo smaruje.
Kolega z tego forum ma golfa TDi przebieg prawie 400tys km, rozwalił miske olejową i pare innych rzeczy, naprawiłem mu to i po mineralu nie zalał coprawda syntetyka ale zalał 10W-40 i jeździ, zużycie oleju takie jak wcześniej, nawet mniejsze z tego co mówił.
Przykłady mógłbym powielać ale post jest już dość długi hehe
Masz dość niewielki przebieg, jak na takie stare auto, lej mu dobry olej i ciesz się z tego jak się fajnie będzie kręcił
jak coś zacznie przeciekać... wymienisz parę uszczelek za parę złotych, części do tych aut są tanie, silniki są proste więc nie ma się czego bać. Jeśli chodzi o producenta polecam oleje PETRONAS, jakościowo jedne z najlepszych, nie takie drogie i nie oszukane jak to bywa w przypadku popularnych w naszym "wspaniałym kombinatorskim kraju" olejów innych producentów:)
Pozdrawiam