Kolego DaRu....mój błąd...przeczytałem 1l/1000km, a nie 1l/10000km...wybacz...jak ktoś poniżej napisał...mieścisz się w zupełnej normie...więc nie zaprzątaj sobie tym głowy...przy tym przebiegu zalałbym najlepiej jakimś półsyntetykiem 10W/40...albo pozostań przy takim jak masz...Twoja brocha...(zaraz usłyszę wypowiedzi tutaj...typu nie zalewaj połsyntetyka po minerale bo rozszczelni Ci silnik..
)
Drpiórko....nie steruj się tak...co do Twojego oleju w silniku: jest bardzo dobry przy Twojej "ciężkiej nodze"...proponowałem zalać ten olej przy ubytku 1l/1000km...(omyłka w czytelni)...A co do fantazji profesorków...to tutaj bym się sprzecił temu, że jesteś bardziej poinformowany od nich...no ale jak jajko mądrzejsze od kury...(oni się opierają na badaniach, wiesz chyba co to jest diagnostyka...?, a fantazjować to można, wiesz gdzie....z żoną w ł....)
Aha i troszeczke powątpiewam w to, że przy 15 tyś. km na tym samym oleju można zatrzeć silnik, no chyba, że butowałeś go niemiłosiernie cały czas, a oleju ubywało i ubywało i niestety...ale czy aby na pewno to wina oleju? mój ma ponad 3 setki nabite, no chyba, że licznik cofany to z 4 setki będzie, wymiana oleju co 15 tyś., nie wcześniej, (doszedłem nawet do 17 tyś. - zero negatywnych objawów, moc bez zmian, lany na pełnym syntetyku, od ostatniej wymiany na półsyntetyku...silnik żyleta...i gdzie tu Twoja logika...Pozdro dla Ciebie...
[ Dodano: 2008-06-25, 19:34 ]Błąd..miałobyć "nie stresuj się tak"...
[ Dodano: 2008-06-26, 22:11 ]Widzę kolego Drpiórko, że jesteś znawcą tematu olejów silnikowych....tylko odpowiedz mi na jedno nurtujące mnie pytanie....jakim sposobem (wg tego co napisałeś wcześniej) w Twoim silniku znalazł się olej przeznaczony do silników motocyklowych...mam na myśli olej Castrol 10W/50...(osobiście nie spotkałem się z takim olejem przeznaczonym do stosowania w samochodach, no ale mogę się mylić) trochę dziwne...nieprawdaż...i nie półsyntetyczny tylko w pełni syntetyczny...Dlatego, już się nie dziwię temu co się stało z Twoim lanosem...Zmień lepiej mechanika...Bo widzę, że za bardzo słuchasz Pana Gienka....Polecam Józka, jest bardziej kompetentny...