witam,z moim 1,4 dzieje sie cos niepokojacego,ostatnio odebralem go z warsztatu po wymianie uszczelki glowicy i paru innych dupereli,kasy wytracilem sie co niemiara i myslalem ze teraz to juz tylko "lac i jezdzic"a tu cos jest nie tak-z wydechu jakos tak dziwnie parkocze,caly golfik sie doslownie telepie,moc niby ma,ladnie jedzie ale cos jest nie tak:( obroty na rozgrzanym silniku w czasie postoju unosza sie do troche ponad 1 tys.a przeciez silniczek krokowy wymienilem bo wczesniej falowaly i to porzadnie.czyzby to motornia juz sie konczyla???
zauwazylem ze do ok 1,5 tys obrotow to sie dzieje a pozniej juz ladnie chodzi i przestaje terkotac,poprostu na wolnych cos mu sie dzieje....dalej nie mam pojecia co mam zrobic
ja polecam podjechanie w inne miejsce i podlaczenie pod vag-a by zobaczyc czy czasem jakis czujnik nie nawalil bo nadszedl jego czas, sprawdzic kat zaplonu, TPS i czujnik temperatury cieczy
(w najgorszym wypadku zrobili podmiane czesci ) dlatego jak ja daje do mechanika to wole profesionalnych ktorzy daja rachunki i stare czesci nawet zlom ale oddaja.
Aktualnie posiadam golfa III 1.9 TD umierajacego na ruda ospe i to >>> pozostale/chrysler-voyager-jaszczur-t77315.html a miałem tez audi 80 b4, byl tez golf III 1.8 GT i golf III kombi i vento.
Ogólnie rzecz biorąc to mój 1.4 też terkocze, mój znajomy myślał, że to nawet diesel Trzeba zauważyć, że terkotanie zmniejszy się po rozgrzaniu silnika - mój fachowiec stwierdził, że to tłoki.
Co do obrotów, to ja też miałem wysokie jak Twoje, lecz po przestawieniu 1mm TPS-u, obroty mam na poziomie 850 na min.