elo
potrzebuje szybkiej pomocy. Odpaliłem silnik żeby sprawdzić jak chodzi. Od czasu jak wpadłem w zaspę to potrafił tak jakby przerywać i szarpać podczas jazdy. Myślałem więc że kable dostały wody więc je przeczyściłem i wysuszyłem.
Tak więc odpaliłem auto i sobie stało na jałowym. Chciałem go trochę przegazować i dałem tak z 2.5 tysiąca obrotów i nagle zaczęła pikać i dźwięczeć kontrolka oleju O_o. Sprawdziłem olej i jest ok, żadnego ubytku. Czy to może być zamarznięta odma? Nie ma masła pod korkiem.