Witam. Wybralem sie ostatnio do Chorzowa golfikiem (55 KM 1,6 benzyna) ale musialem po drodze zatankowac w zabrzu na Shellu bo mialem juz wskazowke na tej nizszej pomaranczowej kresce. Koles mi nalal 95ke. Poszedlem zaplacic, wsiadam do auta, rozruch, kluczyk dalej i nic. Wujek poholował mnie troche i w odludnym miejscu wujek otworzyl maske, popatrzyl i powiedzal zebym sprawdzil bezpiecznik od pompy paliwa. Tak tez zrobilem ale podczas proby wyjecia bezpiecznika - skruszyl mi sie w palcach. Mialem akurat nowke 20stke wiec wsadzilem i od razu zapalił i smigal.
Dzis wsiadlem do autka, wrzucilem jedynke, deptam zeby nabrac obrotow na dwojke a tu wałek - z gazem do dechy auto załapało ze mu deptam dopiero po dluzszej chwili. I z 2 na 3 tak samo - na 2 gaz do dechy a on normalnie jedzie 40km/h i po chwili dopiero załapał ze mam noge na gazie. Co to moze byc? Filtr paliwa?