Nie odpala po wjechaniu w kałuże :(

Wszystkie informacje o silnikach benzynowych.

Moderator: Moderator

Nie odpala po wjechaniu w kałuże :(

Postprzez Drastic » 24 lip 2009, o 08:02

Witam.

Wczoraj zagapiłem sie na drodze i wjechałem w duuużą kałużę. Silnik nie zgasł odrazu ale po przejechaniu jakiś 500m gdy wciskałem pedał gazu Gofer zaczął mi sie krztusić aż w końcu zgasł, nie było szans na odpalenie ponowne. Silnik kręcił ale nie odpalał. Postanowiłem poczekać do rana (czyli dzisiaj) i to samo :( Kręci ale nie odpala :( Sprawdziłem czy woda nie dostała sie pod kopułke aparatu zapłonowego ale tam jest sucho. Mam silnik 1.6 AEA. Co o tym myślicie? Pomocy :(
Drastic
Berbeć
 
Posty: 20
Dołączył(a): 20 sie 2008, o 12:46
Lokalizacja: Gniezno

Nie odpala po wjechaniu w kałuże :(

 

Postprzez krisss.79 » 24 lip 2009, o 08:29

Mam to samo,tylko ze umnie silnik nie gasnie a traci z 40% mocy,prawdopodobnie winna jest cewka zaplonowa.
moj-golf/moja-golfina-t16966.html
Zapraszam do ogladania mojego golfa
Avatar użytkownika
krisss.79
Badacz tematu
 
Posty: 387
Dołączył(a): 21 paź 2008, o 17:29
Lokalizacja: zielona gora

Postprzez andzia@@ » 24 lip 2009, o 08:55

Panowie, generalnie to nie jest wina cewki zapłonowej...
Zalany alternator, daje takie efekty :cry: Przerabiałam ten temat :-)
Założenie obudowy daje marny rezultat, jedynym rozwiązaniem jest omijanie kałuży, a jeśli już musimy to przejeżdżamy bardzo powoli.Drastic, w takich przypadkach jak opisałeś, należy na jałowym biegu przygazować auto.

[ Dodano: 2009-07-24, 08:59 ]
Drastic, w chwili gdy auto się ksztusi, zjedz na bok, zatrzymaj się i umiejętnie gazuj. Mnie nawet światła przygasły, zaczęło trząść całym samochodem, ale na drugi dzień, odpalił , bez problemu.
...i love Golf...

.:: MÓJ KOCHANY KOPCIUSZEK ::.
Jeśli choć jedną dobrą myśl wniosłeś do czyjegoś umysłu,jedno dobre uczucie zaszczepiłeś w czyjeś serce,jedną chwilą szczęścia rozpromieniłeś smutne szare życie,SPEŁNIŁEŚ ZADANIE ANIOŁA NA ZIEMI!
Avatar użytkownika
andzia@@
Members
 
Posty: 680
Dołączył(a): 14 kwi 2009, o 19:20
Lokalizacja: Ziemia łódzka :)

Postprzez Drastic » 24 lip 2009, o 09:10

Ok juz zrobione :) Pokręciłem, pokręciłem odpalił... przegazowałem, pochodził na jałowym biegu z 15min potem drugie tyle pojeździłem troszke szybciej i jest gitara :)
Drastic
Berbeć
 
Posty: 20
Dołączył(a): 20 sie 2008, o 12:46
Lokalizacja: Gniezno

Postprzez Pascal » 24 lip 2009, o 11:47

andzia@@ napisał(a):Zalany alternator, daje takie efekty :cry: Przerabiałam ten temat :-)


Jezeli jest tak jak mowi Andzia to moze trzeba było by się zaopatrzyć w osłone ta dolna na silnik odrazu by sie tak na niego nie kurzyło i woda nie wlewała....
Avatar użytkownika
Pascal
Members
 
Posty: 1054
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 00:31
Lokalizacja: TJE

Postprzez Procent » 24 lip 2009, o 12:04

No ja muszę sobie kupić taką obudowę do zimy. Bo mi chlapie po silniku. Zresztą Pascal sam widział na wewnętrznej części maski na tym wygłuszeniu jak uchlapane
Weźmiesz mnie na prostej?? A ja Cię zniszczę na zakręcie!!

Mój Goferek
Avatar użytkownika
Procent
Members
 
Posty: 1771
Dołączył(a): 1 lut 2009, o 19:06
Lokalizacja: (TLW) Włoszczowa
Rocznik: 1995
Silnik: 2000
Paliwo: PB
Nadwozie: 3-drzwiowe


- - -



Powrót do Silniki benzynowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 5 gości